Wpis z mikrobloga

Nigdy nie przepadałem za sieciowymi FPSami typu #cod czy #battlefield. Tym bardziej nie przepadałem za graniem w FPSy na padzie. Nigdy nie jarały mnie mechy bo takie overpower. Jak zobaczyłem pierwsze zapowiedzi #titanfall to założyłem, że nigdy tego nie tknę. A teraz, w zeszłym tygodniu ściągnąłem z EA Access. O BORZE JAKIE TO ZAJEBISTE! Jak to jest szalenie dobrze zbalansowane to ja nawet nie. Za sterami Titana czuje się moc ale nie jest overpower. Piechociarz wcale nie jest spisany na straty w starciu. Design map, prześwietny. Nie znając ich na pamięć można się bez problemu ogarnąć i dostać się wszędzie. Bieganie po ścianach i jumppacki są bardzo intuicyjne. Szalona dynamika pojedynków, które są co prawda 6v6 ale dzięki AI czuje się bycie elementem wielkiej batalii. Bronie typu cyfrowy pistolet z autoaimem (ale bardzo wolnym) to niesamowita, pozytywna nerwówka.
Grę zrobiło studio Respawn, składające się z ludzi, którzy kiedyś pracowali nad CoDem. Wygląda to jakby ktoś im powiedział: "Chłopaki, zróbcie taką grę, jaką zawsze chcieliście zrobić ale w Infinity Ward wam zabraniali"

#xboxone #gry #polecam
plastic11 - Nigdy nie przepadałem za sieciowymi FPSami typu #cod czy #battlefield. Ty...

źródło: comment_REj0ClAFguiMacexe1VOgphpaMg4EFes.jpg

Pobierz
  • 19
  • Odpowiedz
@einz: płaci się śmieszne pieniądze i ma się dostęp do garści gier od EA. Albo, jak w moim przypadku, nic się nie płaci jak ma się ustawione konto kumpla jako domowe ;)
  • Odpowiedz