Wpis z mikrobloga

@ruthemann: @ImperiumCienia: Wiem, muszę się tak uczyć bo nie mam na razie opcji wyjechać gdzieś żeby pogadać z nativami a kursy olewam bo wiem że na mnie nie zadziałają. Komórka i facebook po angielsku, seriale tylko z ang napisami, tłumacze sobie teksty piosenek i takie pierdoły. Ang nigdy się nie uczyłem, a teraz przynajmniej mam ten plus że umiem dwa języki w takim stopniu że potrzebuje 1-2 tygodnie zagranicą żeby
@spajcker: Plan. Solidny plan, rozpisane duże cele na te mniejsze, aż dochodzisz do szczegółowości godzinowej. I na tyle samozaparcia żeby sięplanu trzymać.
Przykład: mam iść do dentysty ale mi się nie chce.
1) Iść do dentysty
1.1) Iść do dentysty w tym tygodniu
1.1.1) Iść w czwartek lub piątek
1.1.2) Zadzwonić i zapytać o wolny termin w tym tyg.
1.1.2.1) Zadzwonić jutro o 11
1.2) W piątek na 9:30 wizyta.

Przykład
@ImperiumCienia: zacznij od dupy strony. Rób coś czego nienawidzisz i wtedy przyjdzie ci do głowy pomysł na to co chciałbyś robić. Oczywiście słynne 'próbuj wszystkiego' może wieje banałem, ale właśnie dlatego jest banałem - sprawdza się.
@ruthemann: Robię to automatycznie w głowie. Nie zawsze, ale dosyć często. Kiedy np. ogarniam się że powinienem coś zrobić a nie umiem się za to zabrać, to sobie ogarniam te mniejsze cele i je realizuję jak najprędzej, ale nie rozpisuję tego na kartce, bo uważam że nie potrzebuję. Przy większej złożoności problemu już pewnie bym potrzebował. :P
@spajcker: hueh mam to samo, miesiąc chodziłem do roboty, teraz chciałem zrobić coś pożytecznego dla siebie do końca sierpnia i nic, może będziemy pisać jak postępy w stylu "zrobiłem 20 pompek a ty?" :P

a ogólnie to polecam jakiś trening który można w domu zrobić.