Wpis z mikrobloga

W ogóle mirki, miałem sen smieszny, a pamiętam tylko fragment.
Siedzimy sobie z dziewczyną z piwem, robi sie ciemno to zwijamy stąd do mnie. Nagle - jak miasto puste o tej porze - na ulice wychodza sebki, dresiki i inne kibolstwo ubrane w swoje barwy klubowe i ustawiają się wzdłuż głównej ulicy. "Co tu sie #!$%@??" myslę sobie. Moja dziewczyna wygrzebała z torebki dwa zdjęcia drużynowe Śląska Wrocław, byśmy zidentyfikowali się jako "swoi" XD Pytam jakiegoś w miarę trzeźwego dresa o co chodzi, a on mi mówi, że "sam prezydent ma do nas przyjechać" XD No ładnie, pomyślałem głośno. Idziemy tak przez miasto, sebki podniecone pompatycznym nastrojem nie mogą ustać w miejscu, jak dziecko oczekujące na watę cukrową. Gdy tak idziemy, usłyszałem syreny policyjne. To była kolumna BORu i uwaga - Andrzej Duda w papamobile XD Jechał do tych sebków, zbijał z nimi graby, a oni prawie płakali ze szczęścia.
Obudziłem się z mega bananem na ustach. Do tej pory kisne XD
#sen