Aktywne Wpisy
Adolf_Cartman +14
Cześć
moja kobieta ma “zaburzenia lękowe/stany lekowe”. Od 3-4 lat bierze leki od lekarza 1 kontaktu. Na początku powiedziałem jej, żeby spróbowała skoro kiedyś brała i pomagało, ale tak czy inaczej finalnie pójdzie do specjalisty i ogarnie temat. Przypominam się jej do kwartał, że ma załatwić sprawę. Ostatnio wywiązała się poważna dyskusja na temat naszej przyszłości (związek ślub dzieci itp). Poruszyłem temat i otrzymałem wiadomość “tego się nie da wyleczyć, leki będę
moja kobieta ma “zaburzenia lękowe/stany lekowe”. Od 3-4 lat bierze leki od lekarza 1 kontaktu. Na początku powiedziałem jej, żeby spróbowała skoro kiedyś brała i pomagało, ale tak czy inaczej finalnie pójdzie do specjalisty i ogarnie temat. Przypominam się jej do kwartał, że ma załatwić sprawę. Ostatnio wywiązała się poważna dyskusja na temat naszej przyszłości (związek ślub dzieci itp). Poruszyłem temat i otrzymałem wiadomość “tego się nie da wyleczyć, leki będę
WielkiNos +139
Zgadnijcie kto właśnie wrócił z miesięcznej banicji za rasizm xd
Wyobrażacie sobie żyć w czasach kiedy polski klub nie odpada ze studentami z Islandii, tylko bije się jak równy z równym w pieprzonym półfinale europejskich rozgrywek? W tamtych czasach PZP miał chyba większy prestiż i rangę niż puchar europy. Wtedy LM jeszcze nie istniała, a wiele najlepszych drużyn klubowych startowało właśnie w PZP.
Legia zaczęła tamten sezon w pucharze przeciwko drużynie Swift Hesperange z Luksemburga. Warszawiacy nie robili Lecha, tylko szybko odprawili pastuchów po 3-0 w W-wie i na wyjeździe. Druga runda to dwumecz ze szkockim Aberdeen. Na wyspach padł remis 0-0, a na stadionie Wojska Polskiego Legia wygrała 1-0 po bramce Iwanickiego w 84 minucie. Na tamtym meczu było trochę ponad 5tys ludzi. W ćwierćfinale Legia wpadła na Sampdorię. Pierwszy mecz w Warszawie i Legia niespodziewanie pokonuje włochów 1-0 po bramce Czykiera w 45 minucie. Rewanż w Sampdorii to generalnie jeden wielki rollercoaster bo Legia do 67 minuty prowadziła 2-0. W 67 minucie Mancini (zgadza się, Roberto; ten co trenował Man City ( ͡€ ͜ʖ ͡€)) strzela na 1-2, a w 89 minucie Vialli wyrównuje. Ostatnie minuty to mega-nerwy, ale ostatecznie wojskowi remisują i przechodzą do 1/2 finału PZP:D
Pierwszy mecz 1/2 finału miał miejsce 10. kwietnia 1991 roku. Przy wypełnionym stadionie Wojska Polskiego spotkały się zdobywca FA Cup i zdobywca Pucharu Polski. Ku zaskoczeniu wielu obserwatorów Legia postawiła angolom trudne warunki, a w 37 minucie Cyzio dał Legii prowadzenie. Legioniści długo się nie cieszyli bo w następnej akcji wyrównał McCair. Po przerwie po bramce dołożyli Hughes i Bruce i mecz skończył się wynikiem 3-1 dla United. Rewanż nastąpił 14 dni później, 24. kwietnia. Piłkarze United byli pewni swego i po bramce Lee Sharpe'a w 27. minucie jasne było, że to United, a nie Legia zagra w wielkim finale w Rotterdamie. Piłkarze Legii jednak nie poddali się i w 57. minucie Wojtuś Kowalczyk wyrównał. Mecz zakończył się wynikiem 1-1, United awansowało do wielkiego finału, a Legia z podniesionym czołem wróciła do Polski. W tamtej edycji Legia była jedynym zespołem, który nie przegrał na Old Trafford. Całe rewanżowe spotkanie można ściągnąć tutaj, a skrót macie poniżej.
#legia #pilkanozna #ciekawostkipilkarskie i kradnę #retrofutbol nie bijcie
@PlayTheGame: Zdecydowanie nie.
@PlayTheGame: Odłóż dragi i daj namiary na dilera.
Kiedyś, przy innych zasadach rozgrywania LM to miało swoje miejsce bytu i rzeczywiście PZP uchodził za nieco bardziej prestiżowy od PMT/PUEFA. Ale gdzie mu tam do PE.
@rooger: gdyby znaleźli się sponsorzy którzy daliby UEFA niezłe pieniądze, a za jego wygranie była dobra kasa to sens by się znalazł ;) To tylko 54 zespoły, więc mogliby grać w tygodniach w których nie wypada LM/LE, czy krajowe puchary(jestem pewien, że dałoby się znaleźć wolne terminy). Więc zespoły mogłyby grać w LM i PZP. Oczywiście zespoły z San Marino, Andory, albo Malty najpierw biłyby się