Wpis z mikrobloga

#woodstock2015 był moim drugim #woodstock, było super, o wiele lepiej niż za pierwszym razem i jak pambu pozwoli to będą kolejne. Ziąb był przez 3 noce był niemożebny, w nocy z piątku na sobotę było 5-7*C, więc możecie sobie wyobrazić jak było ciekawie ;) Spanie w 3 bluzach w śpiworze i przykryty kocem od stóp do głów. Ostatniej (niestety) nocy było już całkiem znośnie. Zjadłem 3 razy obiad u #kryszna, w tym roku smakowało wszystko (w zeszłym roku tylko kulki), poznałem kilka osób i poprzytulałem chodzące #freehugs które śmiały się radośnie jak się je podnosiło :P
Koncert który urwał dupę to był #floggingmolly, tyle energii to nie miałem dawno jak na tym zespole, dobrze się bawiłem na #shaggy, #eluveitie, na małej scenie oglądałem #venflon (celowo , nawet jestem na ich teledysku ;) ) a przez przypadek trafiłem na koncert #melakoteluk na którym się troch pobujałem. Na dużej scenie oglądałem jeszcze #withintemptation #shakaponk (też się podobało) #dreamtheater ale na #coma nie chciało mi się już czekać bo nogi w dupę po całodniowym chodzeniu wchodziły :P Dupy nie urwał @blacklabelsociety mimo że lider podobno jest jednym z najlepszych gitarzystów to jednak nie w moim guście.

Dodatkowo pooglądałem coś na scenie kryszny (zabijcie a nie powiem nazw zespołów ;) ) a z wydarzeń artystycznych to fajnie się oglądało indyjski taniec. Spotkanie na akademii sztuk przepięknych z podróżnikiem Aleksandrem dobą też było fajne, człowiek pozytywnie (z/n)akręcony ;PP
Aaa i byłem na koncercie Urszuli, co też było przyjemnym przeżyciem :)

Oczywiście odwiedziłem #woodstockowewykopiwo i całkiem dobrze się bawiłem, myślałem że będę pół godziny, godzina max a zeszło ze 3 :P pozdrawiam i dziękuję @lennox_ za organizację

Klimat ten sam, ludzie oryginalni, ale jak to bywa (kiedy na festiwalu pojawiają się zespoły jak prodigy czy modestep) zjeżdżają się także ludzie pokroju ##!$%@? #sebix i #karyna, ja nic bym do nich nie miał gdyby tylko nie zabrali swojego #podludzie wychowania. Przepychanie się przez tłum metodą "łokciami i kolanami" było standardem.

Kolejną akcją była zabawa z mastercard, gdzie można było grając w grę "złap pieniążka" wygrać kartę prepaid z doładowanym 10zł, wszyscy kulturalnie stali, kolejka była około 40 osób, grało się w parach, jedna gra to 1.5 minuty, czyli z pół godziny trzeba było postać (w porywach) stoję ze 2 gry przed wejściem na grę a tu nagle wchodzi przede mnie taki ##!$%@? i nagania znajomych by przyszli, stoi i se nic nie robi z tego że ludzie mówią delikatnie że tu nie stał a ja wyzywam od buraków ;) kiedy już był następny, przyszło 2 jego kumpli i #karyna, kiedy poprosiliśmy o reakcję ochronę mastercard, to domyślicie się co się stało.... Nic :P Tak to jest jak się licealistę o budowie patyczaka na ochronę bierze :P Napsuli ludziom krwi i popsuli zabawę, no ale 20zł wygrali (jak byłi we 4 to 2 pary i jedna z osób zawsze wygrywała).

wołam
@Kotex bo chciała poczytać
  • 15
@Kelemele: już w niedzielę po tym jak się odkorkowało ;) Ja jestem abstynentem a to źle współpracuje z piwem, więc jakoś przeżyłem na krisznie i bułkach z serkiem topionym mimo że mam nietolerancję laktozy ;)
@Vein: Zgadzam się z ziąbem. Ja wziąłem tylko jedną bluzę (miałem przygotowane dwie, ale jedna jakoś tak się nie spakowała), którą zgubiłem pod sceną pierwszego wieczora :/ Przynajmniej koszulek miałem zapas, więc jakoś przeżyłem. :)
sebixów nie odczułem, bo chyba piwem już zbyt znieczulony byłem, żeby na to zwracać uwagę.
@Vein: byłem dopiero 4-ty raz, ale i tak nie pamietam tak zimnych nocy :O z koncertow to calkiem niezly byl rowniez #frontside o ile oczywiscie ktos lubi takie klimaty! Na wykop piwo nie dotarlem, ale nastepnym razem moze sie uda :) btw dzieki za wpis i milego!