Wpis z mikrobloga

#patologiazewsi #podludzie #cebulandia

Przez całe życie nie miałem styczności z patologią, bo rodzice zadbali o odizolowanie mnie od problematycznych środowisk. Może stąd wynika moja mała odporność na przebywanie w towarzystwie idiotów.

Wybrałem się w weekend ze znajomymi na spływ kajakowy. Dałbym 10/10, gdyby nie słaba pogoda, opuchnięte oko po wpłynięciu do gniazda os :P i spotkanie na polu namiotowym podludzi.
Plan był następujący: przyjeżdżamy w piątek pod wieczór do bazy wypadowej, a w sb i niedzielę od rana pływamy. Zapowiadało się pięknie, bo po okazało się, że jesteśmy jedynymi gośćmi (wiele osób odwołało rezerwacje ze względu na pogodę).
Pierwszego dnia 6h trasa, więc całkiem sporo, ale podzieliliśmy się tak, że każda dziewczyna miała do pomocy chłopaka. Skończyliśmy po 19, wyszło 5,5h. Wszyscy zmęczeni wracamy do siebie i ku naszemu zaskoczeniu, na polu mnóstwo namiotów. Wszystkie auta na tablicach PCH, więc stwierdziliśmy, że znajomi. Nie zapowiadało się źle, bo z głośników leciał Kygo (tak, jestem fanem :D), ale pozory myliły. Położyłem się z dziewczyną do namiotu około 21, bo padaliśmy z nóg. Wtedy zaczęło się przedstawienie. Muzyka z głośników na maksymalnym poziomie głośności, darcie mordy, przekleństwa, tańce do disco polo. W dodatku seba didżej miał chyba odtwarzacz mp3 o pojemności 128 mb, a wszystkie utwory pobrał w wersji FLAC, zeby karynom robilo sie od razu mokro po uslyszeniu tych czystych dzwiekow, bo caly czas lecialo to samo. Ten festiwal #!$%@? trwał przynajmniej do 2:30, kiedy to udało mi się zasnąć.
Może to ze mną jest coś nie tak i powinienem być świadomy, że tacy debile chodzą po świecie. Myślenie wyłącznie o sobie ze szkodą dla osób trzecich jest dla mnie nie do pomyślenia. Od razu skojarzył mi się filmik z polskimi cebulami na lotnisku w Tunezji. Żenada.

  • 2
@galaxie500: Pytasz serio? Niech się bawią, ale z uszanowaniem innych osób. Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.
Poprzedniego dnia, mimo iż byliśmy sami na polu namiotowym, puszczając muzykę przy ognisku sprawdzaliśmy czy nie niesie się do gospodarza, który prosił, aby nie przesadzać z głośnością. Nie mam nic do bawiących się ludzi. Do idiotów, którzy myślą wyłącznie o sobie już natomiast tak. Gardzę 30 letnimi Sebami (czy