Wpis z mikrobloga

@ayasecon: Tego Apapu to ja jako przykład użyłem :) ... oczywiście, że by mi życia nie ułożył. Przecież to głupie, jak u licha tabletka mogła by życie ułożyć :p.
jest super - to jest super
dzieje się źle - próbuj zmienić
dzieje się źle i nie możesz nic zrobić - no to miej "#!$%@?" (po co się zamartwiać czymś na co niema się wpływu)

Prosta logika :)
@Misaki:

Powiem tak...cieszę się, że dajesz sobie radę bez tabletek, ale nie mów, że to pójście na łatwiznę. Nie bez powodu współczesna psychiatria oparta na naukowej wiedzy i badaniach je stosuje w milionach przypadków depresji i wielu innych problemów psychicznych.
Z wielu fizycznych chorób też niektórym się udaje wyzdrowieć bez leków, ale czy to znaczy, że są one pójściem na łatwiznę?
Jeśli o mnie chodzi to pamiętam, że pod koniec klasy
@Kraker245: Ja do prostego wniosku doszłam, jak nie dadzą mi się siebie pozbyć (4 razy), to będę wredną istotą. No i jestem, chociaż średnio mi to wychodzi. Do obcych podchodzę z dystansem, ale bez uprzedzeń. Przyjaciele mają we mnie oparcie itd, a wrogowie... cóż, jak się zbliżą to pożałują :)
@Misaki: samozaparcie nie pomoga gdy człowiek się niewysypia a rano się budzi bez powodu przestraszony z walącym sercem. To nie jest tak ze tabletki sprawią że będzie dobrze - przede wszystkim trzeba pracować nad sobą a tabletki pomagają normalnie funkcjonować.