Wpis z mikrobloga

Wpis kieruję zwłaszcza do fanów #interstellar i #jamesbond #bond (nie, nie tych wód kolońskich za 3 zł).

Jeśli oglądaliście powyższe filmy a także np. Her albo Szpiega to zdjęcia do nich wszystkich robił ten sam gość - absolwent łódzkiej filmówki. :)

Ogólnie gość idzie cały czas w górę i może nie zdobędzie góry Oscarów, ale wg mnie to całkiem fajna historia, że są studia w PL, na które przyjeżdżają ludzie z zachodu, a po ich ukończeniu robią światową karierę.

A, i gwoli ścisłości: gość nie jest Polakiem. To Holender na co dzień mieszkający w Szwecji. No, ale "polski wątek" całkiem spoko. :)

Więcej o nim w znalezisku, a poniżej macie fotę ziomeczka na planie najnowszego Bonda, gdzie w roli operatora zastąpił Deakinsa:

http://www.wykop.pl/link/2659505/skonczyl-polska-filmowke-dzis-kreci-zdjecia-do-interstellar-i-nowego-bonda/

#kino #film #lodz i niech będzie #studbaza
Hahazard - Wpis kieruję zwłaszcza do fanów #interstellar i #jamesbond #bond (nie, nie...

źródło: comment_MuZxk39rOlBhp1yUjmSqriDLLTqp2yJ1.jpg

Pobierz
  • 4
Łódzka Filmówka jest jedną z najlepiej rozpoznawalnych szkół filmowych na świecie. Inna sprawa, że od kilkunastu lat to już bardziej kult tradycji, a owoców coraz mniej, ale polscy operatorzy są akurat znani na całym świecie
@Hahazard: Dariusz Wolski (Piraci z Karaibów, ostatnio z Ridleyem Scottem współpracował), Witold Sobociński (Frantic, Piraci Polańskiego), Zbigniew Rybczyński (choć nie jako operator per se), Adam Holender (Nocny kowboj).

Kariery międzynarodowej w sumie nie zrobili, ale ostatnio nominowani do Oscara byli nestor Ryszard Lenczewski i prawie debiutant, który go zastąpił na planie, gdy ten się pochorował, Łukasz Żal.