Aktywne Wpisy
Marek_Tempe +160
Nowy wspaniały świat to jedna z najsłynniejszych antyutopii w literaturze XX wieku. Przedstawiona w powieści Huxleya wizja przyszłego społeczeństwa, które osiągnęło stan całkowitego zorganizowania i zrealizowało ideał powszechnej szczęśliwości, jest wizją przerażającą. W roku 2541 (czyli w 632 roku nowej „ery Forda”) obywatele Republiki świata powstają w rezultacie sztucznego zapłodnienia i klonowania. Od niemowlęcia poddawani są wszechstronnemu psychologicznemu i biologicznemu warunkowaniu - po to, by w wieku dojrzałym stać się cząstkami kastowej
viero +135
kołchoz mnie tak męczy że ja pjerdole, nawet jak mam weekend to nie umiem się nim cieszyć, to jest tortura psychiczna a do niczego innego się nie nadaję, nie umiem znaleźć sobie innej pracy bo jestem niezaradny życiowo a jak rzucę kołchoz to czeka mnie bezdomność, jestem w dołku psychicznym i nie wiem gdzie prosić o pomoc
#przegryw
#przegryw
Pytanie:
Czy piekło jest egzotermiczne (oddaje ciepło) czy endotermiczne (absorbuje ciepło)?
Większość odpowiedzi oparta była na prawie Boyle'a, które mówi, że w stałej temperaturze objętość danej masy gazu jest odwrotnie proporcjonalna do jego ciśnienia.
Jeden ze studentów napisał tak:
Najpierw musimy stwierdzić, jak zmienia się masa piekła w czasie. Do tego potrzebna jest liczba Dusz które idą do piekła i liczba dusz która piekło opuszcza. Moim zdaniem, można ze sporym prawdopodobieństwem przyjąć, że Dusze, które raz trafiły do piekła nigdy go nie opuszczają. Na pytanie: ile Dusz idzie do piekła, można spojrzeć z punktu widzenia wielu istniejących dzisiaj religii. Większość z nich zakłada, że do piekła idzie się wtedy, gdy nie wyznaje się tej właściwej wiary. Ponieważ religii jest więcej niż jedna i dlatego, że nie można wyznawać kilku religii jednocześnie, można założyć, że wszystkie dusze idą do piekła. Patrząc na częstotliwość narodzin i śmierci, można założyć, że liczba dusz w piekle wzrastać będzie logarytmicznie. Rozważmy więc pytanie o zmieniającej się objętości piekła. Ponieważ wg prawa Boyle'a wraz ze wzrostem liczby dusz rozszerzać się musi powierzchnia piekła tak aby temperatura i ciśnienie w piekle pozostały stałe, istnieją dwie możliwości:
1. Jeśli piekło rozszerza się wolniej niż liczba przychodzących do niego Dusz, temperatura i ciśnienie w piekle będzie tak długo rosło aż piekło się rozpadnie.
2. Jeśli piekło szybciej się rozszerza niż liczba przychodzących tam Dusz, wówczas temperatura i ciśnienie w piekle będzie spadać tak długo aż piekło zamarznie.
Która z tych możliwości jest bardziej realna?
Jeśli weźmiemy pod uwagę przepowiednie Sandry, która powiedziała do mnie:
prędzej piekło zamarznie niż się z tobą prześpię, jak również to, że wczoraj z nią spałem, możliwa jest tylko ta druga opcja. Dlatego też jestem przekonany, że piekło jest endotermiczne i musi być już zamarznięte.
Z uwagi na to, że piekło zamarzło, można wnioskować, że żadna kolejna Dusza nie może trafić do piekła, ponieważ pozostaje jeszcze tylko niebo, dowodzi to też istnienia Osoby Boskiej, co z kolei tłumaczy dlaczego Sandra cały wczorajszy wieczór krzyczała:
O, Boże!
Student otrzymał ocenę Bardzo dobry
#pasta #pieklo #dusza #fizyka
Komentarz usunięty przez autora