Redaktor T. przypomina najpierw sprawę sprzed kilku lat, kiedy kobieta została wysterylizowana przez lekarkę bez swojej wiedzy. Lekarka właśnie dostała właśnie zawiasy, a szpital musi wypłacić odszkodowanie. So far, so good.
Ciekawsze dywagacje następują później:
Czy jeśli sterylizacja jest okaleczeniem, za które można i trzeba skazać lekarza, to jak określić czasowe, także za sprawą decyzji lekarskiej, ubezpłodnienie?
Antykoncepcja działa przecież (nie zawsze w odwracalny sposób), jak sterylizacja, jest pozbawieniem kobiety jednego z wymiarów jej zdrowia.
Podanie antykoncepcji jest zaś zniszczeniem stanu zdrowia, a zatem działaniem na szkodę pacjentki. I nie ma przy tym znaczenia to, czy ona sama tego chce, czy też nie.
Obcięcie komuś nogi jest przestępstwem (tak jak sterylizacja). (...) I nie ma co ukrywać podobnie można i należy traktować podawanie antykoncepcji. Mam nadzieję, że takie czasy kiedyś nadejdą.
Redaktor T. przypomina najpierw sprawę sprzed kilku lat, kiedy kobieta została wysterylizowana przez lekarkę bez swojej wiedzy. Lekarka właśnie dostała właśnie zawiasy, a szpital musi wypłacić odszkodowanie. So far, so good.
Ciekawsze dywagacje następują później:
źródło
#tysiacurojenniezaleznychmediow #bekazprawakow #bekazpodludzi #neuropa #4konserwy
Ale taguj proszę #rakcontent