Wpis z mikrobloga

Jest w Opolu jakaś knajpa z jedzeniem indyjskim, albo coś innego, niż kuchnia turecka / włoska / chińska / japońska / amerykańska? Ewentualnie którą chińszczyznę polecacie najbardziej?
Coś, co nie jest oklepane, niczym samochód sprowadzony z Niemiec ;)
Ze swojej strony gorąco polecam zupę rybną z Kim Lan na rynku. Inne dania też są spoko, ale zupa rybna rządzi. Ostatnio polecono mi to: http://nowackiled.wix.com/bar-orientalny Dziś zauważyłem też https://plus.google.com/100086325564972924867/about?gl=pl&hl=pl - polecacie?

#opole #kulinaria #dobrejedzenie #jadlodajnia
  • 19
@piotrasz: Po dwóch wizytach w tym chinczyki pod wieza, mam mieszane uczucia. Prawdopodobnie wszystkie sosy są przeslodzone, dają OOGROMNE porcje - bez kitu, kawal chlopa ze mnie a nie potrafiłem tego zjeść. Podsumowując, idą bardziej na ilosc/cena aniżeli na jakość. No i lepiaca sie podloga i blaty.;) dobre azjatckie bylo w solarisie na górze. Nie wiem jak teraz.
@FlameVinci: Tego w solarisie już nie ma ze dwa lata :( Szkoda, bo też mi tam smakowało. Byłem raz, ale zrobiłem sobie tournée po menu i w sumie wszystko było smaczne. Kiepsko się promowali i... ciężko było trafić! Wiedziałem, że tam jest, a i tak musiałem się pytać, czy to Shushi Sun, bo nawet szyldu nie mieli :)
Aaaa! Byłbym zapomniał! W Karolince też jest Kim Lan, ale to nie ma nic wspólnego z tym na rynku, chyba... Na pewno jeśli idzie o jakość potraw... Jadłem tam różne zupy i były, delikatnie mówiąc, słabe.
@FlameVinci: O! Dzięki! Tam jeszcze nie byłem - z pewnością skorzystam. Z reguły omijam jadłodajnie w centrach handlowych, ale chrupiąca kaczka brzmi dobrze! To się wybiorę specjalnie tylko na obiad do Turawy :)
@FlameVinci: Dziś w końcu tam poszedłem z moją. To znaczy na Oleską - pod wieżę.
Standardowy przegląd: sajgonki, rybna, krewetkowa, kurczak chrupiący w pięciu smakach, wołowina po chińsku i herbata wietnamska.
Ogólnie spoko - dobrze gadasz. Porcje duże - nie daliśmy rady ze wszystkim, ale jakość "taka sobie". Dupy nie urywa. Rybna była dobra, ale ryba nie była chrupiąca. W krewetkowej były krewetki koktajlowe - nie przepadam. Kurczak w 5 smakach
@FlameVinci: Wczoraj byłem z moją w Guty w Turawie. Zamówiliśmy makaron zapiekany z krewetkami i makaron ryżowy z mięsem kraba. Pierwsze praktycznie nie miało warzyw, ale przynajmniej krewetki nie były koktajlowe... W drugim mięso kraba było tylko rozmrożone - nie przypieczone. Makaron był spoko w drugim przypadku. Niestety nie spróbowaliśmy polecanej przez Ciebie kaczki - następnym razem. Nie mieli zupy rybnej - skandal :) Faktycznie - chińczyk z nazwy, a praktycznie,