W 1957 roku wykonano prototyp autobusu turystycznego SFW-1 SANOK o niezwykle futurystycznym kształcie nadwozia.
Duży udział w projektowaniu nadwozia miał Zdzisław Beksiński, tak, dokładnie ten sam Beksiński, malarz światowej sławy. Beksiński zajmował się projektowaniem bryły pojazdu. Ze względu na swoje zdolności plastyczne, ukończona architekturę i pewien splot wydarzeń, został on zatrudniony w rodzinnym Sanoku w zakładach Autosan. Robotnicy pracujący przy budowie autobusu SFW-1 SANOK, mieli pretensje do działu projektowego i samego Beksińskiego za to, że kształty autobusu były, aż tak obłe i futurystyczne, ponieważ utrudniało to produkcję elelemntów nadwozia. Robotnicy często marudzili i pytali: ''po co te kształty takie okrągłe, jak mogło by być proste! ile to by zaoszczędziło roboty!'' :D Koniec końców, robotnicy mieli rację. Komisja Oceny Transportu Samochodowego w Warszawie w dniu 5 marca 1958 nie zatwierdziła autobusu do dalszych badań. Głównym powodem była mała praktyczność a przede wszystkim zbyt futurystyczne kształty, które zbytnio przypominały krążowniki szos ze zgniłych kapitalistycznych Stanów Zjednoczonych. Prototyp zgnił na terenie Autosanu i ostatecznie został zniszczony w latach 80.
W 1957 roku wykonano prototyp autobusu turystycznego SFW-1 SANOK o niezwykle futurystycznym kształcie nadwozia.
Duży udział w projektowaniu nadwozia miał Zdzisław Beksiński, tak, dokładnie ten sam Beksiński, malarz światowej sławy. Beksiński zajmował się projektowaniem bryły pojazdu. Ze względu na swoje zdolności plastyczne, ukończona architekturę i pewien splot wydarzeń, został on zatrudniony w rodzinnym Sanoku w zakładach Autosan. Robotnicy pracujący przy budowie autobusu SFW-1 SANOK, mieli pretensje do działu projektowego i samego Beksińskiego za to, że kształty autobusu były, aż tak obłe i futurystyczne, ponieważ utrudniało to produkcję elelemntów nadwozia. Robotnicy często marudzili i pytali: ''po co te kształty takie okrągłe, jak mogło by być proste! ile to by zaoszczędziło roboty!'' :D Koniec końców, robotnicy mieli rację. Komisja Oceny Transportu Samochodowego w Warszawie w dniu 5 marca 1958 nie zatwierdziła autobusu do dalszych badań. Głównym powodem była mała praktyczność a przede wszystkim zbyt futurystyczne kształty, które zbytnio przypominały krążowniki szos ze zgniłych kapitalistycznych Stanów Zjednoczonych. Prototyp zgnił na terenie Autosanu i ostatecznie został zniszczony w latach 80.
źródło: comment_a1LHFM62sRVAxcxPgoo4yrph04rv9o3G.jpg
Pobierzźródło: comment_vtO4O7S6vEwYLx48B1htlScCIETiTRaQ.jpg
Pobierz