Wpis z mikrobloga

Pewnego spokojnego wieczoru w barze, trzy karły siedzą przy ladzie i w ciszy popijają piwo. Nagle jeden z nich przerywa milczenie i mówi:

- "Wiecie co..." - spogląda na swoje ręce i dodaje - "Wydaje mi się, że mam najmniejsze dłonie na świecie. Myślę, że powinienem zgłosić się do Księgi Rekordów Guinnessa."

Po chwili głos zabiera drugi z nich:

- "Skoro już przy tym jesteśmy, to ostatnio gdy wiązałem buty, doszedłem do wniosku, że prawdopodobnie mam najmniejsze stopy na świecie. Pójdę z tobą i sprawdzę."

Trzeci bierze łyk piwa, rozgląda się po barze i przyciszonym głosem mówi:

"Jeżeli wy tam idziecie, to nie będę gorszy. Mam bardzo małego penisa, prawie niewidocznego. Jestem pewien, że jest najmniejszy w całym świecie."

Dopili więc oni swoje trunki i następnego dnia z samego rana ruszyli do biura Księgi Rekordów.

Jako, że chcieli wszyscy wspólnie świętować zapisanie się w historii, spotkali się tego wieczoru w barze - każdy ze swoim egzemplarzem książki. Pierwszy otworzył ją karzeł z małymi dłońmi. Chwilę przewertował strony, nieco pochylił się nad tekstem i z wypisanym na ustach uśmiechem mówi:

- "Chłopaki, udało się! Mam najmniejsze dłonie na świecie!"

Po gratulacjach do sprawdzenia przechodzi drugi, ten z małymi stopami. Przerzuca parę kartek, wodzi wzrokiem po papierze i po chwili odzywa się:

- "Ja też! Ja też jestem w Księdze Rekordów! Mam najmniejsze stopy na świecie!"

Tak jak przed chwilą, po złożeniu gratulacji książkę otwiera ostatni, z bardzo małym penisem. Uśmiechnięty i pewny siebie wodzi po spisie treści. Mija dziesięć sekund zanim znajduje odpowiednią stronę. Nagle uśmiech znika, a jego twarz robi się czerwona. Koledzy widząc to pytają:

- "Spokojnie stary, co się stało?"

Po chwili ciszy ten wydziera się na cały bar


#pewniebyloaledobre #administracjacontent #banhammeriscoming #humor
  • Odpowiedz