Wpis z mikrobloga

Ech, smutłem. W Antyradiu przed chwilą mówiono o odcinkowych pomiarach prędkości i prowadzący powiedział coś takiego: "a jeśli jadę ze szwagrem, przejedziemy pierwszy punkt pomiaru, zamienimy się miejscami i na drugim punkcie zmierzy nam za dużą prędkość. Kto dostanie mandat jeśli tylko pierwsza osoba jechała zbyt szybko?".

Ech, znajomość fizyki (i wzoru na prędkość, czyli pierwsza lekcja) kuleje tak bardzo. :( @antyradio #antyradio #smutlem
  • 15
@rss: Pierwszy przejedzie połowę drogi 200 km/h, zatrzyma się, zamienią się miejscami, szwagier przejedzie drugą połowę drogi 100 km/h. Średnio wyjdzie 150 (niecałe, bo był chwilowy postój). Kto ma być ukarany w takiej sytuacji?
Średnio wyjdzie 150 (niecałe, bo był chwilowy postój).


@mpmp-pmpm: przy obliczeniach na szybko: odcinek pomiarowy ma 5km, wyjdzie 120km/h, i to przy założeniu, że postój trwał minutę oraz, że samochody hamowały i startowały w punkcie (inaczej średnie prędkości każdego z kierowców same w sobie byłyby znacznie mniejsze). 120km/h raczej będzie dozwolone na drodze, na której ktoś miał ŚREDNIĄ prędkość 200.

Jeśli natomiast ktoś w trakcie przerwy pójdzie na 30-sekundowe siusiu, to
Co to za filozofia, jesli masz gdzie sie zatrzymac? Jeden prowadzi przez polowe odcinka mocno przekraczajac ograniczenia, drugi, zgodnie z przepisami zamyka odcinek. Nie zbija wystarczajaco sredniej predkosci na odcinku i bum. Mandacik. Wg mnie taki trolling jest wykonalny lepszym samochodem :) tylko trzeba #!$%@? :P
niech pierwszy pojedzie 250 km/h przez 90% tras


@mpmp-pmpm: a jak pojedzie 34534809809 km/h to jeszcze gorzej wyjdzie! No błagam. xD

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale zrobienie średniej 200km/h przy zatrzymaniu się wymaga naprawdę WIELKIEJ prędkości (o ile nie zatrzymujemy się w miejscu, np. na betonowym bloku). Nie wystarczy jechać 220 przez większość drogi i potem zjechać na stację - samo zwalnianie sprawi, że średnia prędkość wyjdzie znacznie poniżej
No to niech pierwszy pojedzie 250 km/h przez 90% trasy, potem się zamienią i drugi pojedzie 100 km/h przez ostatnie 10% trasy


@mpmp-pmpm: na 5km i minucie postoju da to średnią... 126km/h. Fizyki nie przeskoczysz. Weź długopis i policz sam.
@rss: Ale nie musisz zrobić średniej 200 km/h żeby zapłacić mandat. A zamienić się miejscami możesz 10m przed drugim radarem. Zrozum, że nie chodzi o to, jaka jest szansa na taką sytuację, tylko o to, że to prawo jest kulawe i niezgodne z konstytucją, bo nie można tworzyć prawa, które zakłada potencjalną możliwość ukarania osoby niewinnej.
@mpmp-pmpm: przeczytaj co dopisałem wcześniej.

Ale nie musisz zrobić średniej 200 km/h żeby zapłacić mandat.

Ty naprawdę nie zdajesz sobie sprawy jak ten postój obniża średnią prędkość. Nawet wyrobienie 130km/h wymaga olbrzymich prędkości i raczej nie ma szans na sytuację, w której niewinna osoba dostanie mandat.

Aha: praktycznie KAŻDE prawo na całym świecie nie obejmie wszystkich możliwych sytuacji, bo to po prostu NIEMOŻLIWE. Między innymi z tego powodu nie stosuje się
@rss: Wystawianie mandatów działa automatycznie, podobnie jak zaoczne wyroki sądów w przypadku nie przyjęcia mandatu. To chyba dobrze, jeśli w prawie szuka się dziur, bo to służy ich łataniu. Wolałbyś zostać ofiarą dziurawego prawa, bo komuś nie chciało się przewidzieć nietypowej sytuacji?
Wystawianie mandatów działa automatycznie, podobnie jak zaoczne wyroki sądów w przypadku nie przyjęcia mandatu.


@mpmp-pmpm: no tak, bo obie wymienione rzeczy to najwyższe możliwe instancje.

To chyba dobrze, jeśli w prawie szuka się dziur, bo to służy ich łataniu.

Jeśli dla Ciebie przykład z tym odcinkowym pomiarem jest "dziurą do załatania", to proponuję Ci zacząć łatać każde możliwe prawo na świecie, bo godzenie się na tak niskie prawdopodobieństwo problemu jest po
@rss: Mówimy o dziurawym prawie, a nie o sci-fi. Dziurawe prawo to fakt.
W przypadku dochodzenia swoich racji po niesłusznie otrzymanym mandacie, ukarany jest z reguły na przegranej pozycji. Jeśli np. w prawie zostanie zapisane, że mandat otrzymuje osoba, która została sfotografowana, to taki wyrok wyda również sąd - sędziowie nie wydają wyroków wg własnego widzimisię.
Pytanie było słuszne - co w takiej sytuacji? Czy prawo w ogóle zakłada taką sytuację?
@mpmp-pmpm: ok, policzyłem sam.

Najdłuższy odcinkowy pomiar ma 6,21 km. Startujemy w miejscu pierwszego pomiaru z prędkością 160 km/h.
Jedziemy przez 6 km z prędkością 160 km/h, pod koniec trasy hamujemy (przyjąłem ostatnie 500 m ze średnią 80 km/h).
Przesiadamy się w ciągu 60 sekund (można szybciej). Szwagier przejeżdża pozostałe 200 m z prędkością dopuszczalną 90 km/h.

Łączny czas przejazdu (z postojem): 214 s. Dystans 6,21 km. Średnia prędkość: 104 km/h.
@rss: nie chodzi o to, jak bardzo prawdopodobne to jest. Nie wazne, czy srednia bedzie 130,160, czy 200. Chodzi o fakt karania. Jego sposob. Rownie dobrze mandat zawsze moglby byc nakladany na wlasciciela samochodu i niech sam dochodzi kto prowadzil. A jak pozycza komus, kto lapie mandaty, to jego problem. Mozna wyjsc z takiego zalozenia? Mozna.

Odcinkowe pomiary predkosci sa tak samo bezsensowne jak fotoradary. Spowolnia ruch tylko na konkretnym odcinku.