Wpis z mikrobloga

#craftbeer #browar #ocenpiwo #piwo #kawa

Pinta & Coffee Proficiency - I'm so horny! (espesso lager) alk 6,7% eks18%

Nalewa się czarne nieprzejrzyste z ciemnobeżową pianą. Konkretny zapach na starcie wchodzi jak świeżo palona, wysokiej jakości kawa po otwarciu z paczki, a konkretnie to dwie kawy Adelanto i Rio Azul (Gwatemala), palone słody oraz idąca od nich kwaśność, coś jeszcze jak bita śmietana. Jest co wąchać!
W smaku jest dokładnie to co w zapachu, bardzo mocne i dobre kawowe smaki. Jest też kwaśność i wyczuwalna słodowa kontra charakterystyczna dla porteru. Piwo nie jest wytrawne w 100% czuć też taką mleczną słodkość jak w coffee stoucie.
Za każdym łykiem uderza w nozdrza kawowe uderzenie, piwo jest bardzo pijalne i nieznacznie nasycone, a mimo to już po kilku łykach czuć jego treściwość. MEGA.

Pierwszy raz piłem je na zimę, i gdy podłączyli kega to byłem już po trzech ipach i dżoju, ale mimo to smak kawy już wtedy powalał, choć już mi raczej było obojętne co piję :)
Teraz już na spokojnie mogę powiedzieć - genialne piwo, swieży zapach i smak tej kawy robi robotę. Jedna z najlepszych jeśli nie najlepsza propozycja z polskich craftów w tym sezonie!
Pobierz
źródło: comment_y8glVjoYRQpPkz6RcdEPR6rTCvwkvNqw.jpg