Mirki, które robią misje z operacji - łączcie się ze mną w bulu i nadzieji.
Czy tylko ja uważam, że droga zaznaczona na czerwono to droga tortur i męk? xD Nie, srsly. Z każdą mapą po Cobblu męczę się po 2-4 dni.
Gdzieś po duście zaczęło dopiero robić się #!$%@?. Guardian na Cobblu był jeszcze w miarę, przynajmniej Scouta poćwiczyłem. Ale gdy nadszedł Overpass.... Łojezu chryste. Przypomniałem sobie, dlaczego nie lubię grać mmów na tej mapie. Jeżeli przeciwny team ogarnia, rozjeżdża Cię (tak jak walec #eldoprezidento). A jako, że żaden mój znajomy nie chciał grać na tej mapie (jeżeli byłem leaderem lobby i ustawiałem na overpassa, wszyscy krzyczeli abym zdjął to gówno z listy map, a próby napisania osobiście kończyła się na usłyszeniu granej mapy, bądź stwierdzeniu "nie znam taktyk/nie ogarniam tej mapy"), musiałem grać z randomkami. Na szczęście ilość ruskich w teamie nie przekraczała 2. Po paru dniach udało się.
Potem nadeszła lekka odwilż w postaci Traina. Oczywiście wciąż nikt nie chciał grać na tym... czymś (nie mam osobiście nic do traina, ale tylko do jego wersji z 1.6 :v). Jakie były plusy zatem? Większość graczy w drużynie stawała się na moje szczęście dosyć OP po stronie CT, co pozwalało bardziej bazować grę na aimie niż na i tak nikłych strategiach. I tak to nie pomogło za mocno ku mojej nadziei, musiałem rozegrać z 4-5 rankedów, na których pewnie moje punkty elo ucierpiały srogo. xD
Ale dopiero dzisiaj było mocne #!$%@?ęcie. Resort. Gdy zobaczyłem czas oczekiwania - 2:30, wiedziałem, że coś będzie nie tak. I było. Dostałem 4 ruskich do teamu, z czego 2 nie miało mikro, a pozostałych dwóch cały czas się kłóciło i coś gadało o Katiushy. Uspokoili się, gdy udało się jednego w końcu skickować, gdy drugi miał go najwyraźniej dość. Chociaż tyle, że wygraliśmy.
Całe szczęście już za niedługo będzie Mirage i w końcu będzie można pograć z kimś normalnym (╯︵╰,) Niestety na niedługo - tylko 16 rund. Z Resortem miałem 32, na szczęście zostało mi tylko 16...
eh, pomyśleć że już mógłbym mieć srebrną odznakę. ( ͡°ʖ̯͡°) Boję się jedynie o moją rangę po zdobyciu tych 3 gwiazdek. Już teraz każdy kolejny ranked na tych mapach rozgrywam z przekonaniem, że w nim spadnę. xD (jestem MG2 jakby co) #csgo
@VanmerX: Jestem w trakcie robienia tych misji.. Overpass się udało w 1-2 meczach chyba, Train także. A z Resortem... oj. Pierwszy ranked zdominowany, 16 poszło. Potem przegrywałem 2-11, udało mi się wyprosić team aby mnie wykickowali. następny - 13 ugranych rund (Czyli jeden ranked muszę na tej mapie zagrać tylko dla 3 rund jeszcze) ._.
@VanmerX: całe czerwo w revolution zrobione, teraz rozkręcam się w marksman, taki tip, jak skupisz się tylko na zrobieniu nich to w 35 misji łącznie uwiniesz się z gold coinem, ja już mam srebrny ( ͡°͜ʖ͡°)
@mojzu: rankedy same w sobie nie są złe - czekałem na nie z niecierpliwością, widząc poziom gry na Casualu. narzekam na to, że nikt nie chce grać tych map - przez co trafiam na ludzi w swoim teamie, co nie umieją grać i pewnie mają wszystkie mapy zaznaczone przy mm. xD
@VanmerX: Wiesz, że nie musisz tych misji chyba wykonywać? :D Zdobyłem już 9 gwiazdek na srebrną, a na następny awans potrzebne jest 5, więc raczej da sie obejsc bez tej czerwonej sciezki, ktora teraz robisz.
Czy tylko ja uważam, że droga zaznaczona na czerwono to droga tortur i męk? xD
Nie, srsly. Z każdą mapą po Cobblu męczę się po 2-4 dni.
Gdzieś po duście zaczęło dopiero robić się #!$%@?. Guardian na Cobblu był jeszcze w miarę, przynajmniej Scouta poćwiczyłem. Ale gdy nadszedł Overpass.... Łojezu chryste. Przypomniałem sobie, dlaczego nie lubię grać mmów na tej mapie. Jeżeli przeciwny team ogarnia, rozjeżdża Cię (tak jak walec #eldoprezidento). A jako, że żaden mój znajomy nie chciał grać na tej mapie (jeżeli byłem leaderem lobby i ustawiałem na overpassa, wszyscy krzyczeli abym zdjął to gówno z listy map, a próby napisania osobiście kończyła się na usłyszeniu granej mapy, bądź stwierdzeniu "nie znam taktyk/nie ogarniam tej mapy"), musiałem grać z randomkami. Na szczęście ilość ruskich w teamie nie przekraczała 2. Po paru dniach udało się.
Potem nadeszła lekka odwilż w postaci Traina. Oczywiście wciąż nikt nie chciał grać na tym... czymś (nie mam osobiście nic do traina, ale tylko do jego wersji z 1.6 :v). Jakie były plusy zatem? Większość graczy w drużynie stawała się na moje szczęście dosyć OP po stronie CT, co pozwalało bardziej bazować grę na aimie niż na i tak nikłych strategiach. I tak to nie pomogło za mocno ku mojej nadziei, musiałem rozegrać z 4-5 rankedów, na których pewnie moje punkty elo ucierpiały srogo. xD
Ale dopiero dzisiaj było mocne #!$%@?ęcie. Resort. Gdy zobaczyłem czas oczekiwania - 2:30, wiedziałem, że coś będzie nie tak. I było. Dostałem 4 ruskich do teamu, z czego 2 nie miało mikro, a pozostałych dwóch cały czas się kłóciło i coś gadało o Katiushy. Uspokoili się, gdy udało się jednego w końcu skickować, gdy drugi miał go najwyraźniej dość. Chociaż tyle, że wygraliśmy.
Całe szczęście już za niedługo będzie Mirage i w końcu będzie można pograć z kimś normalnym (╯︵╰,)
Niestety na niedługo - tylko 16 rund. Z Resortem miałem 32, na szczęście zostało mi tylko 16...
eh, pomyśleć że już mógłbym mieć srebrną odznakę. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Boję się jedynie o moją rangę po zdobyciu tych 3 gwiazdek. Już teraz każdy kolejny ranked na tych mapach rozgrywam z przekonaniem, że w nim spadnę. xD (jestem MG2 jakby co)
#csgo
źródło: comment_MQ1zwpVCOBzpmk5XR03m5oL1iLraEBEe.jpg
Pobierzźródło: comment_fr2Y1szF4F7Cf73M9Kk1VTcBKF4pcD4O.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez autora