Wpis z mikrobloga

@lmateusz: Ciężko mi powiedzieć, zależy czy byli zgłoszeni do Inwestora czy nie. Jeżeli nie dostali kasy to i tak każdy z nich musi iść do sądu i wygrać swoją sprawę a później wytargać kasę od polimexu. Jak ja pracowałem to opóźnienia dla podwykonaców były paromiesięczne ale w końcu płacili.
@wolololo2: A z tym się nie spotkałem. W Sądzie wszystko wygląda inaczej. Ci wszyscy wielcy Dyrektorzy są jak myszki - głowy spuszczone, mówią że nie pamiętają, że może coś tam dłużej byłeś, ale nikt Ci nie kazał na piśmie więc pewno sam chciałeś itd:)
@NieznanyAleAmbitny: Rozpraw było parę, ale pism procesowych pomiędzy rozprawami dużo, tak więc sprawa miała dobrych parę tomów akt. A do końca utrzymywali, że nie było mnie w tym czasie w pracy, a jak byłem to bo sam chciałem i nikt mi nie kazał bo nie miałem tego na piśmie. Ale materiał dowodowy był ogromny, z 200 maili, WZ ze 100 itd. Tak więc bardziej głupa palili niż coś konkretnego. Ogólnie ciągle
@ReniferApokalipsy: Skończyło się tak.
Przez rok pracowałem nadgodziny za darmo, po kolejnej sobocie, gdzie pracowałem 11 godzin, powiedziałem, że już więcej nie przyjde, jak nie dostanę za to dnia wolnego. Kierownik projektu powiedział, że już mam #!$%@? to od razu wiedziałem, że mnie zwolnią. W tym czasie zacząłem zbierać dowody i znalazłem prawnika. Zwolnienie dostałem po 2 tyg. ;) Ale wtedy, już miałem wszystko skopiowane i byłem gotowy na to. Nie
@ReniferApokalipsy: W takim momencie widzisz jakich masz kolegów w pracy. nikt nie chce zeznawać na rozprawie, żeby sobie nie zaszkodzić - każdy ma Cię w dupie. A ty zostajesz bez kasy, bez pracy i musisz zapłacić prawnikowi kasę z góry - ciężki okres, ale było warto.
Z innej beczki pracodawcy tak sobie robią bo każdy ma to w dupie, mało kto idzie do Sądu, każdy zlewa sobie i lamentuje tylko przy
@Tryl: Zbierać wszystko co tylko można, maile, dokumenty, samemu pisać sobie w zeszycie kiedy się ile pracowało. Dokumenty w których jest data dostawy; dzień, godzina. Możesz włączyć dyktafon w telefonie jak kierownik będzie Cię #!$%@?ł jak psa, że masz zostać do 20 w pracy bo jak nie to Cię #!$%@? ;) W sądzie się wszystko przyda! Zdjęcia robię do dziś i budów i dokumentów - ale nie po to, żeby iść
@irekzzzzz: a poprzedni pracodawca nie chcial cię skompromitowac u obecnego i u innych potencjalnych pracodawcow? tzn nie chcial ci zaszkodzic i zamknac drogę kariery w branzy? nie boisz się, że po sądzie nikt nie będzie ciebie chciał zatrudnić?
@tobiasz22: A ktoś wie o mojej sprawie?:) Firm budowlanych w Polsce jest ogrom, a spraw o pieniądze w budowlance o tysiące. Nawet jak ktoś kiedyś coś i nie będzie chciał ze mną współpracować (Mam swoją działalność) to pójdę gdzieś indziej. Mam już dużo doświadczenia i nie boję się zmiany pracy. Teraz też mam dodatkowe 16k zł oszczędności więc mogę nic nie robić przez parę miesięcy jakby co( ͡° ͜ʖ
@irekzzzzz: Szacunek za niepopuszczenie i szacunek za podjęcie wyzwania, jakim jest pójście do sądu walczyć o swoje.
Gratuluję i cieszę się, że wygrałeś.

Powiedz mi jeszcze czy ta kwota to po prostu wszystkie niezapłacone nadgodziny, z której musiałeś sobie zapłacić adwokata (czyli nie wyszedłeś na 0), czy zawiera również jakieś odszkodowanie?