Wpis z mikrobloga

Dziś - po 3 latach, 2 wyrokach Sądu - otrzymałem moje zaległe wynagrodzenie za pracę w nadgodzinach w latach 2011-2012 od jednej z największych firm budowlanych w kraju. Dziś wpadło prawie 16 000 zł na moje konto - warto walczyć o swoje.
#oswiadczenie
  • 61
  • Odpowiedz
@Wypoks: Na procesy? Nic. Na adwokata 1800 zł za rozprawę w pierwszej instancji tj. w Sądzie Rejonowym, później dopłaciłem 200 zł bo sprawa ciągła się 2 lata - ale wygrałem, strona się odwołała i za rozprawę Apelacyjną dołożyłem adwokatowi 900 zł. Natomiast Sąd II Instancji przyznał mi zwrot kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 900 zł - więc suma sumarum nie wiele ponad 2000 zł.
  • Odpowiedz
@gwynebleid: Wszystko co miałem: maile wysłane po godz. 15, maile, które ktoś do mnie z firmy wysyłał po 15( żeby pokazać, że budowa normalnie pracowała po 15), dokumenty WZ, na których były godziny rozładunku, maile w których ktoś wskazywał, że np. osobą kontaktową w sobotę będę ja bo pełnie dyżur w soboty. Dodatkowo w biurze wisiała lista dyżurów wieczorowych 17-19 (co potwierdzało, że standardowy dzień pracy był do 17+ co
  • Odpowiedz
@gwynebleid: w sprawach sądowych, a robię dla sądu mnóstwo opracowań z tego zakresu (prawo pracy), pracownik generalnie jest bardziej "uprzywilejowany". dowodem może być wszystko: zeznania rodziny (powroty do domów), zeznania innych pracowników, zeznania przykładowo kioskarki gdzie codziennie kupowałeś gazetę. dodatkowo maile, paragony, faktury (daty), godziny tankowań, a nawet prywatne notatki w zeszytach bądź kalendarzach itp.... W tego typu sprawach bardzo często Sądy powołują biegłych, przyjmując w tezie postanowienia dla niego
  • Odpowiedz
@irekzzzzz: bo zawsze tak jest. na parę tysięcy opinii, które wydałem w 99% to pracodawca wali w #!$%@?. u niego zawsze w papierach jest w porządku i dlatego sądy ochoczo przyjmują założenia z jakichkolwiek zeznań i dokumentów byle ustalić przybliżony stan faktyczny.
  • Odpowiedz
@RolnikSamWdolinie: Ja tylko słyszałem plotki, że ktoś gdzieś słyszał, że dostał za nadgodziny. Też pracowałem jako inżynier bud. i te nadgodziny to właśnie za ten okres. Teraz przeszedłem na własną działalność, mam stała pensja, ale dalej pracuje po min. 10 godz i to w delegacji. Tylko, że teraz nauczony doświadczeniami z przeszłości zarabiam dużo więcej i od razu zażyczyłem sobie więcej bo wiedziałem, że i tak 7-15 to nie są
  • Odpowiedz