Wpis z mikrobloga

@slgeu: #pasta #coolstory #heheszki
Cze Anony. Jak mogę się domyślać większość z was to #!$%@? przegrywy. Do 18 roku życia również nie widziałem świata poza komputerem, a moim jedynym marzeniem było dostanie monitora 3D na którym mógłbym oglądać perełki japońskiej kinematografii. Niestety mameł stwierdziła że jestem pasożytem i nie dostanę mojego cudeńka. W tym samym momencie doszdłem do wniosku, że ręka nie wystarcza mi do osiągnięcia pełnej satysfakcji seksualnej. Te 2 wydarzenia skłoniły mnie do podjęcia drastycznych wniosków- muszę znaleźć dziewczynę. Mój ryj i ciało można ocenić na co najwyżej 3/10, w dodatku nie mam żadnych koleżanek do których mógłbym spróbować zagadać lub zaprosić na randkę. Warto dodać ze moim najbliższym kontaktem z dziewczyną na tamten czas był wspólny taniec w 6 klasie szkoły podstawowej. Moim pierwszym krokiem w pogoni za lepszej jakości życiem było ustawienie sobie fajnej profilówki na fb. Jakimś cudem moja siostra zrobiła mi zdjęcie na którym wyglądam dość korzystnie. W tym momencie dochodzimy do fazy finałowej - pisanie do random znalezionych panien, w sumie świrowanie przez Internet szło mi całkiem nieźle (w przeciwieństwie do rozmowy na żywo) Moją żelazną zasadą było zapraszanie loszek na basen, w głębi duszy wiedziałem że gdy jedna z drugą zobaczą jaki jestem na żywo nigdy więcej nie będą chciały ze mną nigdzie wyjść a tak przynajmniej pooglądam sobie ich pół nagie ciałka. Przed każdym takim spotkaniem wyznawałem zasadę prawej ręki po to aby panować nad kutaczim i nie doprowadzić do erekcji. Nawet spodobało mi się takie życie - zawsze mogłem pochwalić się moim kolegom (mam 2) że randkuję, ale podczas 4 wyjścia zdarzyło się coś co zmieniło moje życie na zawsze. Kupując bilet okazało się, że nie ma już miejsca w szatni i musimy przebierać się razem w szatni rodzinnej xD Do teraz nie wiem co we mnie wstąpiło ale pod prysznicem zdjąłem gacie i powiedziałem do karyny " no co, nic co ludzkie nie jest nam obce :pp" Ona zrobiła to samo i złapała za mojego bonera, po czym obróciła się i kazała mi wchodzić. Dzięki temu że zwaliłem przed wyjściem spisałem się niespodziewanie dobrze i długo wytrzymałem. Jak póżniej się okazało jest #!$%@?ą znaną w całym mieście i każdemu daje na pierwszym spotkaniu. Trochę smutno mi się zrobiło gdy się o tym dowiedziałem bo myślałem że to dobra dziewczyna która będzie dostarczała mi przyjemności każdego dnia. Mimo to i tak czułem się zajebisty i myślałem że teraz zacznę wygrywać życie. Wtedy myślałem że to najpiękniejszy dzień w moim życiu, teraz wiem że najgorszy. Całe zajście miało miejsce 5 lat temu, teraz zdycham na aids. Napisałem to ku przestrodze aby kolejne pokolenia nie popełniły tego błędu co ja i nie próbowały opuszczać swoich 4 ścian