Wpis z mikrobloga

@freegammer: No moja przygoda z oddawaniem krwi skonczyla sie jak zaczela sie luszczyca.

Chodzi o to ze luszczyca to choroba auto immunologiczna i chyba boja sie ze moglaby zrobic krzywdy wiecej niz pozytku, chociaz ja w to nie wierze :p ale nie to nie trudno ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@spec90: Ja też w to nie wierze :( Ale mówią, że najbardziej boimy się tego czego nie znamy.

@Nie_umre_za_ciebie: Idz koniecznie, ale sam wiesz jaka jest opieka dermatologiczna w Polsce...

@skibi: Nie, żadnych leków. Tylko słońce i natłuszczanie (mam tylko na głowie) i parę punktów krostkowej na ciele.
@freegammer: Przed osiemnastym rokiem życia bardzo czekałem na to, aż w końcu będę mógł oddawać krew. Wielki był mój smutek, gdy przed pierwszą zbiórką krwi, w której mogłem uczestniczyć, dowiedziałem się, że nie mogę ze względu na łuszczycę :(

Przyznam, że jest to największy i w sumie jedyny powód, dlaczego przeszkadza mi w życiu ta choroba.
@freegammer: Mam mocno w dupie co ludzie powiedzą. Często chodzę na basen i jak ktoś się patrzy, to mnie to ani trochę nie rusza.

Wysiewy mam na głowie (nie ogromne, ale widoczne, choć w tym momencie prawie nic nie mam, bo lato) i dość sporo na tułowiu, z obu stron.
@freegammer: Dodam jeszcze, że nie stosuję żadnych leków – uznałem to już jakiś czas temu za stratę czasu, zdrowia i pieniędzy, skoro i tak jest to leczenie paliatywne. Nie oznacza to bynajmniej, że nie ufam lekarzom/naukowcom, bo jest wręcz przeciwnie. Jedyne, co robię, żeby zwalczać placki, to rozsądne opalanie się – zerowe koszty i efekty widoczne praktycznie na następny dzień. Ostatnia rzecz, którą mam ochotę stosować, to nakładanie czegokolwiek na głowę.