Wpis z mikrobloga

#coolstory #troll #suchar #lolcontent

Kilka osób się podzieliło to i ja spróbuję. Przez ostatnie pół roku zbierałem bilon 1, 2 i 5 groszy - zawsze wala się po portfelu a i wyrzucać szkoda. Gdy uzbierałem tego całą puszkę, tj. ok 2,5 kg postanowiłem wymienić to na grubsze pieniążki. Pospiesznie podzieliłem wszystko nominałami i udałem się do pobliskiego PKO dokonać stosownej operacji. W PKO czynne dwie kasy - przy jednej jakiś biznesmen robił jakieś poważniejsze rzeczy, przy drugiej zasiadłem ja. Pani zaczęła liczyć pieniążki, grosz po groszu wkładając do takiego plastikowego liczydła, a potem pakując w papierowe ruloniki. Liczyła to ok. 30 - 40 minut. W tym czasie kolejka w banku urosła z 2 do ponad 20 osób. Słyszeć mogłem k--------h pod nosem ludzi, jakieś małe dziecko rozpłakało się ze zmęczenia, ludzie ustępowali miejsc siedzących babciom które ledwo już stały na nogach. Jeden gość wstał z fotela i zaczął robić gównoburzę na cały bank, że on ma złote konto, że traktuje się tu ludzi jak zwierzęta i chce w tej chwili rozmawiać z kierownikiem. Kierownik musiał się tłumaczyć przed wszystkimi klientami, że nie mają więcej pracowników. Po przeliczeniu całości pieniążków pani wypłaciła mi należne 25 zł. Następnym razem idę z tym na złom.
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

W każdym banku są problemy z zamianą bilonu. Pod tym względem PKO pozytywnie się wyróżnia, bo można to zrobić, choć rzeczywiście, tylko w nielicznych oddziałach są liczarki bilonów. Najlepiej wcześniej skontaktować się z oddziałem, dowiedzieć się kiedy jest najmniej klientów i wówczas przynieś bilon - najlepiej posegregowany. Wówczas unikniemy nerwowej reakcji osób stojących w kolejce.
  • Odpowiedz