Aktywne Wpisy
![Rasteris](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Rasteris_MUC591uhoT,q60.jpg)
Rasteris +443
I kolejna tropikalna noc za nami. W Warszawie temperatura spadła do 24 stopni, a za nic tropikalna uznaje się taką gdy nie spada poniżej 20. I kilka następnych dni też ma być takich. A średnio takich nocy w roku było 3 na zachodzie kraju, i poniżej 1 na wschodzie. Ale od kilku lat to dobija nawet do kilkunastu. Temperaturowe to jesteśmy tam gdzie w latach 80 była Bułgaria czy pólnocna Grecja.
I
I
![Wrrronika](https://wykop.pl/cdn/c0834752/4d898645ed63ead441fc6ad0b5edf99788d124e7281e54b66931322712e7d7af,q60.png)
Wrrronika +429
Śmiechu warte
Baba nigdy nie leciała samolotem i na 1 wycieczkę wybrała Sri Lankę xD
Oszczędzała trochę i jedzie na 10 dni sama.
Więc
Baba nigdy nie leciała samolotem i na 1 wycieczkę wybrała Sri Lankę xD
Oszczędzała trochę i jedzie na 10 dni sama.
Więc
![Wrrronika - Śmiechu warte
Baba nigdy nie leciała samolotem i na 1 wycieczkę wybrała ...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/9bd666592f34194df6801d164a28278aa9c345ccbe0979055be834b98eb87d62,w150.jpg)
źródło: 1000028859
Pobierz
Miałam dziadka, od strony ojca, ukochanego, najlepszego. Potem niestety potoczyło się tak, że rodzice wzięli rozwód i zamieszkałam z mamą i siostrą 100 km od ojca i jego rodziny.
Lata mijały, spory się poglebialy, ojciec dostał zakaz zbliżania się. Kontakt z jego rodziną się urwał, z dziadkiem tez, bałam się, że odbierze ojciec, mieszkali razem.
Dziadek był bardzo religijny, głównie przez to, że udało mu się uciec z obozu zawsze twierdził, że to łaska Boża. Codziennie o 6 wędrował do kościoła, potem na targ po świeże mleko. Zawsze wszystkich szanował, nikogo nie skreślał, był zdrowy i uśmiechnięty.
Sporadyczny kontakt miałam z nim kilka razy w ciągu 4 lat, przez telefon, ale zdjęcia przeglądam raz w tygodniu.
Pewnego dnia zadzwoniła jego córka, moja ciotka, że jej mąż nie żyje i pogrzeb.
Pojechałam, z siostrą, był też dziadek.
Nigdy w życiu tego nie zapomnę... Dziadek był już niewidomy, było zimno, śnieżnie, cala rodzina a pośrodku on, ślepy, trzymający zasniezoną poręcz, żeby się nie przewrócić i zero pomocy, wzięłam go z siostrą pod rękę, prowadzilysmy go i plakalysmy, jak to mogło ale stać, jak mógł tak się zmienić, jak jego własna rodzina mogła go tak olać, jak ja mogłam... :(
A potem cmentarz, nikt nie okazał emocji, wujek bił ciocie, wszystkim ulzylo gdy zmarł, ale dziadek tak nie umiał. Leciało ave Maria a z oczu dziadka leciały łzy, scisnal mnie za rękę i z moich tez leciały, trumna opuszczala skórę powoli pod ziemię, płatki śniegu padały z nieba.
Po tym pogrzebie ojcu #!$%@? a ja znów zamilkłam, jakiś czas później dziadek dzwonił, zaprosić na święta, bałam się odebrać, miałam za to jechać do niego, bo widziałam kiedy ojca nie będzie, razem z siostrą. Nie zdążyłam, zmarł.
Nigdy sobie nie daruje, nigdy #!$%@?.
Nigdy sobie nie daruję tego, że mógł pomyśleć, że mi nie zależy. Nigdy nie daruje sobie tego, że przed śmiercią spisywał testament i prosił ciocie,żeby nie dała mnie i mojej siostry skrzywdzić ojcu. Nigdy sobie nie daruje, że ostatnie wspomnienie związane z dziadkiem to nasze wspólne łzy nad trumną wujka, przy ave Maria.
W dzień jego śmierci śniła mi się jego zmarła zona robiąca mi wyrzuty... 2 godziny potem dowiedziałam się, że on zmarł. Czułam jakby ona mówiła w śnie "dzieje się coś złego, tu też jesteś winna". Wiem ze to brzmi nieprawdopodobnie, ale tak było...
Słucham tego utworu, przeglądam książkę "sąd ostateczny" która dziadek pokazywał mi za dzieciaka i modle się w duchu , żeby przypomnieć sobie jak brzmiał jego głos.
Dziękuję za wysłuchanie Mirki i Mirabelki.
#truestory #gorzkiezale #feelsy
Komentarz usunięty przez autora
Polecam czarną listę jeśli tak Cię w oczy razi.
I wybacz, ale akurat dziś i pod tym postem nie będę ale z Tobą przepychala, bo nie mam ani siły, ani ochoty.
Dobrej nocy.
Gdybyś poczytal komentarze tam to doczytalbys, że gdyby obie strony starały ale podczas kryzysu to partnera w życiu bym nie wymieniła. Długo
Komentarz usunięty przez autora
Zważywszy na to, że ojciec siedział kilka razy nie narazilabym kolegów, poza tym to bylo za gowniarza bardziej i tez mozliwosci ograniczone, miałam też podejście wpojone przez mamę, że mimo wszystko to mój ojciec i nawet na jego pogrzebie zaplakac powinnam.
Tego, że nie zorganizowałam tego inaczej żałuje mocno, bo dało się z pomocą kogoś dorosłego na pewno,