Wpis z mikrobloga

Ech, Mirony. Nauka w akademickim wydaniu traci na swojej wartości, a wyścig po tytuły i granty hamuje rozwój. Zamiast radosnego odkrywania i rozwoju pod okiem mentorów, na każdym kroku tylko układy, nepotyzm, wykorzystywanie tych niżej postawionych w hierarchii i pudrowanie swoich wyników. Na studiach doktoranckich coraz więcej taniej siły roboczej i karierowiczów, podczas gdy ci najbardziej twórczy i kompetentni (na ogół uprzejmi i ugodowi) nie mogą znaleźć swojego miejsca w tym środowisku. Człowiek chciałby z pasją testować nowe hipotezy, tworzyć użyteczne rozwiązania i zostawić coś po sobie, aby za 100 lat wspomniano go jako osobę, która autentycznie przyczyniła się do rozwiązania jakiegoś problemu czy zrozumienia ważnego zagadnienia. W trakcie studiów jego entuzjazm opada, polityka publish or perish i wyścig cytacji zniechęcają do uczelni, a dwulicowość i niekomunikatywność innych odbiera chęć na jakąkolwiek współpracę. Czy też znacie ten uczuć? :( #nauka #oswiadczenie #gorzkiezale #feels
  • 13
@kongresowka: Z jednej strony jest takie motzne parcie na doktoryzowanie się, z drugiej bywa ono zaprzeczeniem rozwoju. Najbardziej twórczy i inteligentni ludzie, jakich znam, mieli w swoim życiorysie bolesne starcie i pożegnanie z akademią. Skalę patologii obrazuje ostatnie głośne zwolenienie prof. Wójcika, który zasługuje na tytuł whistleblowera w PANie. Czasami więcej nauczysz się (i będziesz mogła zdziałać) na podstawie kursów online (MOOC). Tylko, że bez dostępu do specjalistycznego sprzętu, pracy zespołowej
@kongresowka: Powiedzmy bardzo ogólnie, że sektor medyczny - prace nad terapiami dotychczas nieuleczalnych chorób. Przymierzam się ciągle do studiów doktoranckich, w niewielkim stopniu zależy mi na tytule, najbardziej na wymiernych efektach badań. Dyplom to tylko symboliczne uznanie, tak jak wypokowe bordo - kiedy nas zabraknie, będzie liczyło się tylko to, czego się dowiedzieliśmy i ilu ludziom pomogliśmy. Dotychczasowe doświadczenia z labami pozbawiają mnie wiary w rodzimą naukę i tak w ogólnym
@Ginden: To jedno. Oddzielną sprawą jest to, że pogoń i przedkładanie statystyk grantowych/cytacji nad faktyczny wkład w rozwój nauki stanowi zjawisko powszechne na całym świecie... ( ͡° ʖ̯ ͡°)