Wpis z mikrobloga

#roknaringu #mma #pasta #truestory
Jak ktoś wiąże plany kariery w mma, to osobiście radzę się kilkanaście razy zastanowić i skończyć szkołę żeby mieć pewny zawód. Dużo "menago" i łowców młodych chłopaków po turniejów obiecuje zawodowe występy w czołowych polskich organizacjach, walki na arenie między narodowej. Mówią będziesz gwiazdą, mówią ze trafisz do ufc a rzeczywistości obijasz się za 200 zł plus 200 zł wygrana gdy menago zgarnia 300 zł bo on walkę załatwił on kieruje ci karierę. Wyślą Cię do czołowych klubów na seminaria/sparingi, a prawda taka że robisz tam jako mięso dla zawodowców... Ale XXX ty byłeś sparing partnerem takiego i takiego, no tak ego wzrasta i dalej się łudzisz. Wypromujesz się amatorsko ale masz za słaby PR jedziesz do Rosji, obijasz się na kaukazkim lub moskiewskim festynie. Nagle zaczynają problemy w pracy bo bierzesz coraz więcej wolnego, albo przychodzisz do pracy obolały lub z obitym ryjem. Wygrywasz pięć walk pod rząd, kasy w portfelu znikoma. Mówisz #!$%@? to, menago nagle że zbliża się gala ufc w europie, a Silva jest zainteresowany jakimś europejczykiem do prelimsów. No #!$%@? dam z siebie wszystko, bijesz rekordy a nagle przychodzi taki moment że trafiasz na kogoś z gigant rekordem ze wschodu. No ale ja mu nie dam rady, on za mocny, trzy razy większe doświadczenie. Wiesz to przepustka do ufc, no ok. Walczysz przegrywasz zdominowany, kontuzja. Menago po przegranej walce dziwne szczęśliwy, że oj tam następnym razem. Wychodzisz do kibla, a on dostaje dolary bo dał Cię jako mięso dla Ruska który teraz dzięki serii rekordów dostanie kontakt UFC. Twoje marzenia znikają, w klubie jako trener robisz za stawkę mniejszą niż być dostał jako kopacz rowów. Bo gdzie pójdziesz jak nic nie umiesz, bijesz się na słabych galach żeby dorobić do remontu mieszkania. Miałeś mieć pas UFC, a masz pas organizacji która nawet nie zapewnia ci ubezpieczenia zdrowotnego i walk nie znajdziesz na yt.
  • 1