- czy jest tu ktoś taki? Chcę jako wykop umieścić moją historię zakupu butów w markowym sklepie i... ponoć markowych butów... które po 3 tygodniach noszenia się rozpadły - w obu pojawiły się dziury i nie nadają się do noszenia. Sklep podał jakieś idiotyczne powody - że typu:
Reklamację uznajemy za bezzasadną. Przedmiotowa para wykazuje bardzo duży stopień zużycia eksploatacyjnego jak na tak krótki czas użytkowania. (no #!$%@? właśnie!!!!) Lewa półpara ma całkowicie wyrwane usztywnienie zapiętka, które to uszkodziło i przerwało strukturę materiału na tylniku. Przerwaniu uległo również łączenia podkrąża z przyszwą. Prawa półpara uszkodzona przyszwa w dwóch miejscach, przerwana struktura materiału. Wszystkie wyżej opisane uszkodzenia powstały w wyniku niewłaściwego użytkowania produktu. Są to zmiany użytkowe powstałe w wyniku działania dużej siły na reklamowany produkt. itd.
#!$%@? - 3 TYGODNIE mój dzieciak je używał i się rozpadły... a oni mi piszą, że to MOJA WINA a nie wina butów... napisałem im maila:
Piszę to pismo w poczuciu wielkiego oburzenia a przede wszystkim zdziwienia decyzją ***, który wydał opinię o butach, które zostały przekazane do reklamacji. Nie wiem czy p. sprawdził ile czasu te buty były użytkowane? Jeżeli nie to informuję – od momentu zakupu do oddania do reklamacji nie minęły 3 tygodnie!!! To niedorzeczne, żeby buty rozpadały się po 3 tygodniach użytkowania. Opinia o niewłaściwym sposobie korzystania z obuwia? To przecież żart! Te buty nosił chłopiec. Biegał w nich, skakał, jeździł na deskorolce. Do tego właśnie służą te buty. Nie wkładał w nie śrubokrętów, nie ścierał papierem ściernym i nie drażnił nimi psa. Te buty rozpadły się po 3 tygodniach korzystania z nich. Państwo powinni ze zrozumieniem i słowami przeprosin zwrócić nam pieniądze i przyznać się, że materiał wykorzystany do tych butów jest wadliwy. Chyba, że sprzedajecie jakieś nędzne podróbki z bazaru i to jest przyczyną tej sytuacji. Oba buty rozpadły się w wielu miejscach – co oznacza, że to nie jest uszkodzenie mechaniczne – ale wada materiału. Domagam się od Państwa przemyślenia Waszej decyzji i ponownego (tym razem pomyślnego dla nas) ocenienia sytuacji. Zarzut o tym, że buty były brudne i śmierdzące? Gdybym je uprał – dziury pewnie zrobiłby się 3 razy większe a Pan * powiedziałby, że uszkodzenia zrobiły się w praniu. Że buty śmierdziały? Być może stopy* pachną jak fiołki, stopy mojego syna śmierdzą – cóż taki mają urok, ale nie Panu * oceniać czy to jest dobre dla butów czy nie. Na pewno nie dobre dla butów za które zapłacono ponad 160 złotych a przecenionych z jeszcze większej kwoty, jest rozpadanie się w drobny mak po 3 tygodniach normalnego – zaznaczam normalnego użytkowania. Nie robiliśmy w tych butach wyprawy w Tatry ani biegania po gwoździach. Dlatego jeszcze raz powtarzam – domagam się uznania tej reklamacji i zwrotu poniesionych przez nas kosztów.
Niniejsze pismo kieruję zarówno do Pana *****, a także wkładam do dokumentacji, którą kolekcjonuję w celu umieszczenia jej w serwisach społecznościach (w tym Wykop.pl, którego jestem aktywnym użytkownikiem) – gdyby ta irracjonalna decyzja została podtrzymana. Przed takimi historiami warto przestrzegać innych.
odpisali mi STRASZĄC:
Zgodnie z Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 30 maja 1995 r. w sprawie szczegółowych warunków zawierania i wykonywania umów sprzedaży rzeczy ruchomych z udziałem konsumentów. (Dz. U. z dnia 14 czerwca 1995 r.) § 17.1.Towar zgłoszony do reklamacji powinien odpowiadać podstawowym wymaganiom higienicznym przyjętym w obrocie. Zatem Pana reklamacja mogła być już odrzucona automatycznie, jednakże to nie jest polityka naszej firmy aby wszystkie reklamacje z automatu odrzucać.
Proszę również pamiętać iż obuwia nie należy prać w pralce i jeżeli jest to jedyna forma konserwacji obuwia to jest Pan w dużym błędzie. Jeżeli nie zgadza się Pan z moją opinią zawsze może Pan zgłosić się do Rzecznika Praw Konsumentów.
Proszę pamiętać iż pomawianie na forum internetowym jest przestępstwem z art. 212 par. 2 kodeksu karnego. Osoba, „która za pomocą środków masowego komunikowania pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania, popełnia przestępstwo”. Pomawianie jest zagrożone karą grzywny, ograniczenia, albo pozbawienia wolności do 2 lat.
Opinia na temat obuwia które Pan reklamuje nie została potwierdzona przez żadnego rzeczoznawcę lecz jest Pana prywatną opinią iż obuwie jest wadliwe i niskiej jakości.
PYTANIE: czy mają rację? Nie mogę opublikować na wykopie tej korespondencji? Z nazwą firmy itp? Czy rzeczywiście grozi mi Kara za takie coś?
czyli mogę opisać sytuację - podając nazwę firmy itp. uważam, że nie zostałem potraktowany uczciwie przez tą firmę. Nie chcę jej pomawiać - ale w jakiś sposób mówienie o niej źle - narusza jej dobre imię. nie mam prawnika, który mnie przed nimi wybroni...wiec mam obawy.
nie były #!$%@? błotem - przetarliśmy je mokrą szmatką - tak zeby wyglądały OK. W sklepie ktory przyjmowal buty nie mieli do tego zastrzeżeń. nie chciałem ich "prać" - czyli szorować szczotą itp. bo zaraz powiedzieliby ze to bylo przyczyną.
@bromba: Słowo przeciwko słowu. Równie dobrze to ty możesz ściemniać, a sklep może mieć rację.
Robisz gównianą burzę, zamiast wpierw załatwić tę sprawę po ludzku, albo się dogadać, albo iść do sądu (skoro masz rację, to z pewnością wygrasz). Po tym śmiało możesz dodać znalezisko (a nie "wykop", nawet podstawowych pojęć nie rozumiesz).
@volki - dziękuję za ten komentarz - na ten moment nawet nie wiem czy zdecydowałbym się na taki ruch - bardziej chodzi mi o podstawę prawną. Czy teoretycznie miałbym prawo to zrobić. Stąd moje pytanie. @Aerials - pewnie na tym się skończy.
@volki - i jeszcze jedno. jak sklep może mieć rację, gdy po 3 tygodniach użytkowania markowych butów (bardzo markowych) - w 4 różnych miejscach w materiale zrobiły się dziury - dzieciak biegał skakał itp. ale nie robił nic czego nie robią dzieci w tym wieku. 3 tygodnie! w indiach kupiłem mu buty na bazarze i dłużej wytrzymały.
@bromba: A co ma do tego, że buty są markowe? Jest jakaś definicja, że dane buty, które #!$%@?ą się markowością, są wytrzymałe np. na konkretne zewnętrzne działania o określonej sile?
Masz jakąś gwarancję producenta, że te buty powinny wytrzymać wszystko, określony czas etc?
Każde obuwie ma jakąś wytrzymałość. Nie wiem i nie chcę wnikać co robił ten dzieciak z obuwiem. Sklep fachowo podszedł do sytuacji, uzasadnił swoją odmowę.
@bromba: przede wszystkim nikt Ci tutaj nie powie czy masz rację czy sklep ma rację bo nikt nie jest rzeczoznawcą. Idź do rzeczoznawcy, zapłać mu 50 zł i się dowiesz czyja to jest wina. Jak do kolejnego pisma dołączysz opinię rzeczoznawcy (przyda się też w sądzie) to będzie git.
Aktywne Wpisy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
- czy jest tu ktoś taki? Chcę jako wykop umieścić moją historię zakupu butów w markowym sklepie i... ponoć markowych butów... które po 3 tygodniach noszenia się rozpadły - w obu pojawiły się dziury i nie nadają się do noszenia. Sklep podał jakieś idiotyczne powody - że typu:
Reklamację uznajemy za bezzasadną. Przedmiotowa para wykazuje bardzo duży stopień zużycia eksploatacyjnego jak na tak krótki czas użytkowania. (no #!$%@? właśnie!!!!) Lewa półpara ma całkowicie wyrwane usztywnienie zapiętka, które to uszkodziło i przerwało strukturę materiału na tylniku. Przerwaniu uległo również łączenia podkrąża z przyszwą. Prawa półpara uszkodzona przyszwa w dwóch miejscach, przerwana struktura materiału. Wszystkie wyżej opisane uszkodzenia powstały w wyniku niewłaściwego użytkowania produktu. Są to zmiany użytkowe powstałe w wyniku działania dużej siły na reklamowany produkt. itd.
#!$%@? - 3 TYGODNIE mój dzieciak je używał i się rozpadły... a oni mi piszą, że to MOJA WINA a nie wina butów... napisałem im maila:
Piszę to pismo w poczuciu wielkiego oburzenia a przede wszystkim zdziwienia decyzją ***, który wydał opinię o butach, które zostały przekazane do reklamacji. Nie wiem czy p. sprawdził ile czasu te buty były użytkowane? Jeżeli nie to informuję – od momentu zakupu do oddania do reklamacji nie minęły 3 tygodnie!!! To niedorzeczne, żeby buty rozpadały się po 3 tygodniach użytkowania. Opinia o niewłaściwym sposobie korzystania z obuwia? To przecież żart! Te buty nosił chłopiec. Biegał w nich, skakał, jeździł na deskorolce. Do tego właśnie służą te buty. Nie wkładał w nie śrubokrętów, nie ścierał papierem ściernym i nie drażnił nimi psa. Te buty rozpadły się po 3 tygodniach korzystania z nich. Państwo powinni ze zrozumieniem i słowami przeprosin zwrócić nam pieniądze i przyznać się, że materiał wykorzystany do tych butów jest wadliwy. Chyba, że sprzedajecie jakieś nędzne podróbki z bazaru i to jest przyczyną tej sytuacji. Oba buty rozpadły się w wielu miejscach – co oznacza, że to nie jest uszkodzenie mechaniczne – ale wada materiału. Domagam się od Państwa przemyślenia Waszej decyzji i ponownego (tym razem pomyślnego dla nas) ocenienia sytuacji. Zarzut o tym, że buty były brudne i śmierdzące? Gdybym je uprał – dziury pewnie zrobiłby się 3 razy większe a Pan * powiedziałby, że uszkodzenia zrobiły się w praniu. Że buty śmierdziały? Być może stopy* pachną jak fiołki, stopy mojego syna śmierdzą – cóż taki mają urok, ale nie Panu * oceniać czy to jest dobre dla butów czy nie. Na pewno nie dobre dla butów za które zapłacono ponad 160 złotych a przecenionych z jeszcze większej kwoty, jest rozpadanie się w drobny mak po 3 tygodniach normalnego – zaznaczam normalnego użytkowania. Nie robiliśmy w tych butach wyprawy w Tatry ani biegania po gwoździach. Dlatego jeszcze raz powtarzam – domagam się uznania tej reklamacji i zwrotu poniesionych przez nas kosztów.
Niniejsze pismo kieruję zarówno do Pana *****, a także wkładam do dokumentacji, którą kolekcjonuję w celu umieszczenia jej w serwisach społecznościach (w tym Wykop.pl, którego jestem aktywnym użytkownikiem) – gdyby ta irracjonalna decyzja została podtrzymana. Przed takimi historiami warto przestrzegać innych.
odpisali mi STRASZĄC:
Zgodnie z Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 30 maja 1995 r. w sprawie szczegółowych warunków zawierania i wykonywania umów sprzedaży rzeczy ruchomych z udziałem konsumentów. (Dz. U. z dnia 14 czerwca 1995 r.) § 17.1.Towar zgłoszony do reklamacji powinien odpowiadać podstawowym wymaganiom higienicznym przyjętym w obrocie. Zatem Pana reklamacja mogła być już odrzucona automatycznie, jednakże to nie jest polityka naszej firmy aby wszystkie reklamacje z automatu odrzucać.
Proszę również pamiętać iż obuwia nie należy prać w pralce i jeżeli jest to jedyna forma konserwacji obuwia to jest Pan w dużym błędzie.
Jeżeli nie zgadza się Pan z moją opinią zawsze może Pan zgłosić się do Rzecznika Praw Konsumentów.
Proszę pamiętać iż pomawianie na forum internetowym jest przestępstwem z art. 212 par. 2 kodeksu karnego. Osoba, „która za pomocą środków masowego komunikowania pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania, popełnia przestępstwo”. Pomawianie jest zagrożone karą grzywny, ograniczenia, albo pozbawienia wolności do 2 lat.
Opinia na temat obuwia które Pan reklamuje nie została potwierdzona przez żadnego rzeczoznawcę lecz jest Pana prywatną opinią iż obuwie jest wadliwe i niskiej jakości.
PYTANIE: czy mają rację? Nie mogę opublikować na wykopie tej korespondencji? Z nazwą firmy itp? Czy rzeczywiście grozi mi Kara za takie coś?
J.
Komentarz usunięty przez autora
Robisz gównianą burzę, zamiast wpierw załatwić tę sprawę po ludzku, albo się dogadać, albo iść do sądu (skoro masz rację, to z pewnością wygrasz). Po tym śmiało możesz dodać znalezisko (a nie "wykop", nawet podstawowych pojęć nie rozumiesz).
Masz jakąś gwarancję producenta, że te buty powinny wytrzymać wszystko, określony czas etc?
Każde obuwie ma jakąś wytrzymałość. Nie wiem i nie chcę wnikać co robił ten dzieciak z obuwiem. Sklep fachowo podszedł do sytuacji, uzasadnił swoją odmowę.
Nie zgadzasz