Wpis z mikrobloga

@mistrz_tekkena: chodzę na zajęcia przez bardzo bardzo zwiedzaną ulicę, gdzie jak jest ciepło to jest tysiunc pinćstet sto dziwinćset dziennie (nie mam jak iść inaczej nie nadrabiając kupy drogi), nie ma fizycznej możliwości nie wejścia komuś w kadr chociaż raz jak nie chce się iść przez tę ulicę 3 razy więcej czasu, niż potrzeba. bardziej mnie denerwują turyści, którzy zdają się nie ogarniać, że w tym mieście oprócz nich są mieszkańcy