Wpis z mikrobloga

@KuwbuJ: Pamiętam, że u kuzynki się nauczyłem jeździć - na identycznym, również był niebieski. Potem gdy familia mi kupiła "górala", to odruchowo hamowałem tak jak na tym - kręcąc do tyłu.

@KuwbuJ: U mojego dziadka stały takie 3 z czego jeden miał zaspawany zawias do składania roweru bo się rozwalił. Jako gówniak może koło 10 lat stwierdziłem że ten najbardziej zardzewiały odnowię i po przetarciu papierem ściernym z warsztatu pomalowałem go na wściekły niebieski (farba w sprayu). Nie muszę mówić że moja renowacja wyglądała tragicznie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@KuwbuJ: Ha! To był sprzęt! Się jeździło po pańsku, dumnie i prosto, jak na tronie, a nie tak jak dzisiaj - jak ten garbaty z Notre Dame (nie mylić z Van Damem). I po wszystkim się jeździło - po szosie, po wertepach, a najlepiej po kałużach. Ale jak ktoś miał potrzebę i chciał pojeździć a la Mytnik, to opuszczał kierownicę w dół - "na barana" i piłował z wywalonym jęzorem wpatrzony