Wpis z mikrobloga

#studia #emigracja #polakicebulaki #polakibiedakicebulaki
Z gory mowie Mirki, ze siedze teraz na linuxie z pendrive'a i nie chce mi sie wgrywac polskich znakow. Do rzeczy jestem tegorocznym maturzysta i tak se mysle, ze #!$%@? jest w tej polszy. Co nie usiade przy piwie z kumplem zawsze musi przyjsc jakis jebiacy zul wlasciwie kij wie po co chyba tylko po to zebym sie #!$%@? (raz jeden nawet oferowal mojemu koledze zrobienie loda za 2zl na piwo) jak odejdzie jeden to za godzine przyjdzie zas nastepny, az sie wychodzic z piwnicy odechciewa. Jak palilem to zawsze musial sie ktos #!$%@? czy nie poczestuje pasozyta, pare razy grubsza inba z tego wynikala jak nie chcialem sebixa szluga uraczyc. Ludzie ogolnie sa przesiaknieci cebulactwem; ojciec pracuje w kopalni praktycznie kolegow tam nie ma bo nie jest polskim karaluchem i nie pije w pracy, ba smie jeszcze tych januszy za to #!$%@?, przez co tak nawiasem mowiac pojawilo sie pare zarysowan na karoserii jego samochodu. Mam juz dosc duszenia sie w tych cebulackich miazmatach. Mirki, jaki kierunek studiow daje duze szanse na wyjazd z kraju kwitnacej cebuli i w miare porzadna prace? Dodam, ze nie jestem scislowcem, ale na mate jakos specjalnie fochniety nie jestem.
  • 18
@dzikiczytelnik: Mirku nie oburzaj sie, spojrz prawdzie w oczy #!$%@? sie tutaj zyje. Zal mi dupe sciska, ze kolezanka matki - pielegniarka wyjechala do UK i na starcie zgarnia 2 kola funtow na miesiac. Opowiadala mojej matce jaki to byl skok cywilizacyjny pracuje na luzie; nie musi #!$%@? za grosze jak tutaj. Tutaj tylko Mirki, Janusze i Grazyny...
@AndrzejBreivik: Dość wysublimowane masz słownictwo kolego, jak na maturzystę. Skoro Cię tak świetnie przygotowali z języka polskiego, to sądzę, że ze wszystkim powinieneś sobie poradzić - czy to też w kraju ziemniaków i cebuli, bądź też 3psów i ryby. Nick też masz niewybredny. Wietrzę spiseg.
@Blondas: Nie, po prostu musiala jezyk na poziomie B2 znac byla rozmowa kwalifikacyjna przez skype. Na miejscu ja uczyli. Nie wiem czy taki jest zwyczaj ale zanim zostala tam pielegniarka to pracowala przez gdzies miesiac jako tkzw. care assistant czyli taki ktos od brudnej roboty w sensie karmienie, podcieranie itp. I przez ten czas niby ja tam odpowiednio przyuczyli. Chociaz zawsze lepiej dmuchac na zimne i sie tego ciut bardziej specjalistycznego
@AndrzejBreivik: dzięki za odpowiedź cumplu! Ja akurat na pielęgniarza się nie nadaje, ale moja mamuśka jest pielęgniarką dlatego podpytuję. W Polsce ten zawód to istna kpina. Ale niestety ona jest bardzo na bakier z językami i raczej emigracja w jej przypadku odpada ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@Blondas: Spox, same here, ale matka sie ostatnio #!$%@? jak kolezanki na emigracji fajnie maja, a ona dalej tyra za grosze to moze cos wyjdzie. Jak wspominalem zawsze istnieje mozliwosc wyjazdu do Niemiec, te kolezanki co tam wyjechaly to podobno tez z jezykami na bakier, ale jak sie tam mieszka i uczestniczy w intensywnym kursie to kazdy sie nauczy, pierwsza lepsza taka oferta tutaj: http://www.infopraca.pl/praca/kurs-j-niemieckiego-dla-pielegniarek-pielegniarzy/niemcy/11531672 . Pielegniarka tam tez duzo mniej
@AndrzejBreivik: bo jestem mlody i uwazam ze potrzeba tutaj nam mlodych do walki o lepsze jutro, zauwaz ze dopiero od 25 lat funkcjonujemy jako normalne panstwo, a w rzadzie sa jeszcze staruchy ze starych "ukladow" ktorych trzeba powysylac na emerytury i dalej "naprawiac" polske :) w kazdym razie powodzenia, ja wrocilem do kraju i zostaje