Wpis z mikrobloga

Długie ale jak kogoś ciekawi jak o nas dyskutuja gdzie indziej to zachęcam do przejrzenia.

Cały pomiedziałkowy program w jednej z informacyjnych ukrainskich tv poświecono wyborom w Polsce.
Niegdysiejszy ambasador w Polsce i przy okacji pisarz Dmytro Pawłyczko jest pod wrażeniem stylu jaki obaj startujacy pokazali po ogloszeniu wyników. Mówi że jest okazja zobaczyc jak to przebiega w kraju gdzie panuje demokracja i wysoka polityczna kultura.
Potem mowi że słowo "duda" też jest znane na Ukrainie jako nazwa instrumentu ale oprócz tego wymienia inne przyklady m.innymi w Karpatach wyszywane rekawy nazywa sie dudami i jeszcze jedno znaczenie ktorego nie zrozumialem.
Kończy stwierdzeniem że Duda gdzies gleboko ma jakies ukrainskie korzenie.
No cóż rozpedził sie gosc na koniec nawet slychac że prowadzaca śmieszkuje.
Potem wracaja do wystąpienia Komorowskiego w ukraińskim parlamencie gdzie zaraz potem uchwalono ta ustawę gdzie była wzmianka o OUN UPA i dziennikarka pyta czy to czasem nie zabrało kilku % poparcia Komorowskiemu.
Odpowiadajaca to zastepca min. spraw zagranicznych która jest Gruzinką. Wg. jej zdania które opiera na rozmowach z polskimi kolegami nie miało to wpływu chociaz widziała że w ukrainskich mediach twierdzono że zaraz po tym Komorowskiemu spadło poparcie o 10%. Zwraca jednak uwage że zarówno Duda jak i Komorowski dość krytycznie odnieśli sie do tej uchwały.
Mówi o konieczności dialogu z Polakami.
Pada teza że PiS nie ma na Ukrainie politycznego partnera. Gruzinka mówi "no kto u nas konserwatysci" a prowadzaca "kto u nas prawy" co jest dwuznacznym smieszkowaniem z ukrainskiej sceny politycznej.
Potem polityk z partii Timoszenko ocenia tak " "W Polsce patriota Komorowski przegrał z patriota Duda. W Polsce nie ma walki anty-polaków z pro-polakami. W Polsce scierają się Polscy patrioci i jemu wydaje się że na tym Polska tylko zyska."
Chwali że urzedujacy prezydent gratuluje wygranej przeciwnikowi nie czekajac na oficjalne wyniki i nie ma rewolucji i chciałby żeby tak było w Ukrainie.
Uznaje że młody wiek Dudy to pozytyw.
Potem ta młoda szefowa biura spraw zagranicznych dziekuje Komorowskiemu za wsparcie Ukrainy i wyraża zdanie że Duda też rozumie znaczenie stabilnosci na Ukrainie i bedzie ją wspierał. Ale ostatecznie bedzie wszystko wiadomo po 100 dniach urzedowania.
Mówi że w Polsce w społeczenstwie jest potrzeba odnowienia politycznych elit i że jest w tym jakis wpływ ukrainskiej rewolucji.
Zwraca uwage na to że Duda spotykal sie i rozmawiał z ludzmi na ulicy (pokazywano rozdawanie kawy przechodniom) i że ukrainscy politycy też powinni czesciej tak robić.
Następuje łaczenie przez Skype z Tarasem Woźniakiemm ze Lwowa. To ukraiński kulturoznawca, politolog który od roku 2005 jest współzałożycielem i prezesem Fundacji Współpracy Polsko-Ukraińskiej – Warszawa-Kijów.
Określa on Dudę jako neopiłdsudczyka. Mówi że wspieranie idei wolnej Ukrainy nie wynika z romantycznych i sympati ale leży ono w narodowym interesie Polski które chce mieć sojusznika odzielającego ją od Rosji.
Mówi że wczesniej Tusk próbował polepszyć stosunki z Rosją ale podobnie jak kroki innych zachodnich polityków (wymienia Busha) do niczego to nie doprowadziło.
Mówią o sugestiach niemieckiego dziennikarza że wybór Dudy to poczatek orbanizacji na wzór neimiecki ale oni zrozumieli to wyłacznie jako prorosyjskosc wiec odrzucaja jako nierealne.
Potem ten ambasador/pisarz co widizał pierwiastki ukriasnkie w Dudzie mówi że w 1835 roku jak jeszcze nie było Szewczenki napisał - i tu po polsku cytuje deklamuje "i żebyś wiedział ty szatanie że Ukraina z zmatwychwstanie"
potem mówi to samo po ukraińsku.
W polskiej wersji jest - "Choć Ukraina kiedyś zmartwychwstanie, Ty się nie dowiesz w piekle, ty szatanie!" .
Potem mówi że Ukraincy wydaja najwiecej polskich tekstów i książek przed Niemcami i USA i że to Polacy o to dbaja i nawet mówi o finansowaniu poprzez opłacanie tłumaczy. Narzeka że w Polsce ukrainskiej literatury jest mniej i widzi w tym winę samych Ukraińców.
Mówi że brakuje zbliżenia poprzez kulturę.
Mówią że Przemyśl wkrótce wróci do Ukrainy - hehe oczywiście że to sobie wymyśliłem ale i tak mało kto dotrwał do tego momentu;)
Kolejny poseł wraca do Orbanizaci i ją wyklucza bo Polska zajmuje w UE absolutnie inną pozycję niż Węgry. Polska to wg. niego jeden z liderów Unii Europejskiej który jest odpowiedzialny za sytuację w subregionie.
Gruzinka mówi że polscy politycy byli zawiedzeni tym że pomarańczowa rewolucja zawiodła bo uznali że rzutuje to na ich własną pozycję i że teraz ona wierzy że Ukraina nie rozczaruje.
Ten młody do Timoszenko mówi że pozycja Polski wzroslaby gdyby do UE dołaczyła Ukraina bo łatwiej mogłaby realizowac swoje cele jak mówi wspólne dla obu państw.
Na koniec ta młoda deputowana jeszcze cytuje jakies przesłanie Jana Pawła II do Ukraińców.

całość - https://www.youtube.com/watch?v=iiVEGSk3o3I

#ukraina #wybory #duda #komorowski
  • 18
  • Odpowiedz
@tomkarcz: Nie zgodze sie. To wzajemne nazywanie sie zdrajcami przez jakies siły lub antysystemowców to przesadzona retoryka która ma polaryzowac społeczeństwo i przyciagac ludzi do swojego obozu.
Zapewniam Cię że wielu polityków którzy publicznie się żrą prywatnie potrafi inaczej rozmawiac z adwersarzami.
Jesli ktos naprawde w tę retorykę bezkrytycznie wierzy to moja rada - niech przestanie sie śmiać z ludzi którym TVN czy ktoś wyprał mózgi.
  • Odpowiedz
Po prostu oni tak to widzą. Za Bugiem można pewne rzeczy widzieć inaczej.


@Stefanescu: Nic dziwnego. Oni porównuja to z sytuacja gdzie u nich czesc deputowanych wspierała separatystów.
  • Odpowiedz
Zapewniam Cię że wielu polityków którzy publicznie się żrą prywatnie potrafi inaczej rozmawiac z adwersarzami.


@szurszur: Potwierdzam w 100%. Razem piją, najlepsi kumple. Nie mówiąc oczywiście o skrajnościach Tusk-Kaczyński, ale obozy jako całość intensywnie się przyjaźnią.
  • Odpowiedz
u sąsiada zawsze trawa zieleńsza, my mamy to samo u siebie


@TenebrosuS: Wszyscy tak maja choc w różnym stopniu. Przegladałem dosc czesto portale takich krajow jak Bialorus, Czechy, Slowacja i jest to samo.
Tylko w Rosji panuje przekonanie że mają dobrze a innixle ale to efekt propgagandy na ogormna skale i płatnych trolli.
  • Odpowiedz
Zapewniam Cię że wielu polityków którzy publicznie się żrą prywatnie potrafi inaczej rozmawiac z adwersarzami.


@szurszur: @0002: to prawda. Część polityków się koleguje niezależnie od przynależności partyjnej. W programie się pożrą, a potem idą razem na wódkę.
  • Odpowiedz
@0002: kiedyś Leszczyński w Superstacji wraz z jakimś posłem chyba PISu opowiadali, że w telewizji to się kłócą cały czas ale po programie to jeden drugiego do domu odwozi.
  • Odpowiedz
@karnykodeks: Tak jest. Pamietam że były jakies zdarzenia drogowe i dopiero wtedy okazywalo sie że w aucie jechali przeciwnicy polityczni. Zreszta było też kilka romansów gdzie jedna osoba była z prawicy a druga z lewicy.
  • Odpowiedz
Nie zgodze sie. To wzajemne nazywanie sie zdrajcami przez jakies siły lub antysystemowców to przesadzona retoryka która ma polaryzowac społeczeństwo i przyciagac ludzi do swojego obozu.

Zapewniam Cię że wielu polityków którzy publicznie się żrą prywatnie potrafi inaczej rozmawiac z adwersarzami.

Jesli ktos naprawde w tę retorykę bezkrytycznie wierzy to moja rada - niech przestanie sie śmiać z ludzi którym TVN czy ktoś wyprał mózgi.


@szurszur: Dodałem sobie cały wpis
  • Odpowiedz