Wpis z mikrobloga

Cześć Mireczki,
Mam do was poważną sprawę. Trapi mnie od wielu lat. Nigdy nic z tym nie robiłem. Strasznie pocą mi się dłonie. Bardzo mnie to krępuje i onieśmiela. Jestem ekstrawertykiem lubię pogadać, powygłupiać się. A te dłonie czasami mnie blokują. Jest na tego typu sprawy jakiś sposób domowy(sprawdzony)? Jeśli nie to do jakiego lekarza idzie się z takim problemem?
#takpowstalyoceany #powaznasprawa.pl #niespieboczytamksiazke
  • 10
@dzester: Jest tak. Dość często. Jak np gdzieś w tłumie sam, albo jakieś wystąpienie. Ale nie paraliżuje mnie to. Ide robię swoje, łapy mokre, ale jakby powiedzieć znajomym, że np "On sie denerwuje, on jest nieśmiały" to zaprzeczą i nie uwierzą. Nie widać tego po mnie, tylko oceany powstają na dłoniach.
Ludzie to mają problemy...


@Yduhc: No ja sobie wyobrażam, że można nie mieć pracy śmiertelną chorobę, cierpieć biedę. Ale takie łapy jak się pocą to też uciążliwe sprawy i nieprzyjemne.
@Kicam: no to masz odpowiedz jest to rekacja organizmu na stres :) mozesz jakies tam masci czy preparaty uzywac :) ale najlepsza metoda to chyba aktywnosc fizyczna(podobno odreagowuje sie tak stres) + troche sie wyluuzowac w myslach :)
@Kicam: silka silka :) ja mowie o rowerze/bieganiu itp wszyscy CI ktorzy maja prace gdzie jest nadmiar stresu(prezesie, dyrektorzy itp) zeby zawalu nie dostac nie pakuja na silce :D tylko golf(podbno kilkanascie-kilkadziesiat kilometrow przechodzisz od dolka do dolka) lub pokrewne :)