Wpis z mikrobloga

@HadronsCollidor: Wiem o tym, ale potocznie przyjęło się, że zakwasy to właśnie ten ból w dzień po treningu z racji tego, że uważano, że właśnie kwas mlekowy jest tutaj winowajcą a nie wiedziano wtedy,że znika po około godzinie. Po prostu tak się utarło.
@HadronsCollidor: za wikipedia 'Zespół opóźnionego bólu mięśniowego (DOMS - ang. delayed onset muscle soreness) – ból mięśni pojawiający się 24-72 godzin po intensywnym wysiłku. Ustępuje po 5–7 dniach[1]., nazywany popularnie „zakwasami”.'

Nie chce mi się tu kłócić, chcesz to sobie mów na to DOMSY, delayed onset muscle soreness czy innych #!$%@?, ja mówię zakwasy i musisz z tym żyć i tysiące osób też mówi zakwasy (niekoniecznie wynika to z ich niewiedzy)
@HadronsCollidor: człowieku zrozum, że zakwas to tylko jakaś nazwa przypisana kiedyś bo 'coś' uważano, ludzie mówili zakwasy na ten ból, który występował po 24h po treningu. I dalej tak na niego mówią i mówić będą bo tak zostało przyjęte.