Wpis z mikrobloga

Z Koontza polecam "Łzy Smoka" albo "Wesołe Miasteczko". Możesz też poczytać coś z Mastertona, chociaż u niego trzeba uważać - ma straszną skłonność do psucia zakończeń książek - niemniej - pomijając te felerrne zakończenia - dobrze się go czyta.
@ziemniac: Ja nadal czasem wracam do Mastertona, nie powiem, żeby to była ambitna lektura, jednak spoko się czyta (przynajmniej część) :)

Jeśli nie odstrasza Cię gatunek sci-fików, to gorąco polecam "Diunę" Franka Herberta. Jeżeli się wciągniesz, to już utkniesz w tej historii do ostatniej strony sagi. Wiem co mówię - zazwyczaj czytam 3-4 książki jednocześnie, od kiedy zaczęłam czytać Diunę (jestem w trakcie 4 tomu), nie jestem w stanie przeczytać nawet