Wpis z mikrobloga

@maxwol: Gdybym nie miał związku z fizyką, też by mnie nie śmieszyły te standardowe nerdowskie dowcipy, ale jest tam przemyconych pełno branżowych żarcików i drwin (patrz: Sheldon szukający inspiracji do zajęcia się nową dziedziną fizyki albo publikacja wspólnej pracy Sheldona i Leonarda). Powiedziałbym, że w ostatnich sezonach jest takich motywów więcej i mnie to śmieszny bardziej (mimo że coraz częstsze sceny z babskimi pogaduszkami Penny i koleżanek są żenujące) niż
  • Odpowiedz
@maxwol: to jest po prostu serial żyjący z głupoty i ignorancji ludzi. HA HA, ZROZUMIAŁEM COŚ O GRAWITACJI, CZAISZ JAKI JESTEM MĄDRY, OGLĄDAM TEN SERIAL Z TRUDNYMI SŁOWAMI. Tak odbieram większość fanów. Oczywiście to nie wszyscy, ale mało znanych mi osób ściśle siedzących w nauce jara się tym serialem, o ile jest ktoś taki.
  • Odpowiedz
@maxwol:
Popieram. Obejrzałem pól sezonu i kilka dobrych momentów było, ale gdyby nie te irytujące śmiechy w tle to nikt by się nie śmiał bo nie wiedziałby z czego.
  • Odpowiedz
@darkelf: Po prostu z czasem wszystko się nudzi, dowcip na ten sam temat opowiadany n razy przestaje śmieszyć. Niszowa działka humoru poruszona w serialu została wyeksploatowana, bo ile można się śmiać z konfrontacji pinglarz kontra seksi blondyna? Dlatego kolejne sezony już nie bawią i ocena leci w dół.
  • Odpowiedz