Wpis z mikrobloga

@Fenxo: "chemia" to zazwyczaj jakiś prosty cukier z domieszką izotopu promieniującego. Komórka raka jest żarłokiem i zabiera dużo żarcia jak pasożyt. Dzięki temu razem z żarciem izotop atakuje odpowiednie miejsca w innych nie wyrządzając znacznych szkód.

Przynajmniej ja tak to rozumiem