Wpis z mikrobloga

Jest jedna mała różnica między sterowaniem z tylnego fotela Marcinkiewiczem przez Kaczyńskiego a podobnym numerem z Dudą. Kazik musiał być grzeczny bo Kaczyński w każdej chwili mógł zmobilizować PiS i go odwołać, Duda po wygranej może się na nich wypiąć i przez 5 lat robić po swojemu, nikt go nie odwoła.