Wpis z mikrobloga

Mirki, od kilku lat chciałem wyjechać za granicę żyć, pracować, zarabiać jak człowiek, założyć rodzinę itd. Miałem wyobrażenie że zagranico to jest raj. Każdy chodzi uśmiechnięty i nikt na nic nie psioczy. Ot wizja młodego człowieka. Los chciał że przerwałem studia i wyjechałem do Anglii "na przeczekanie" żeby zacząć od kolejnego roku coś innego. Siedzę tu od początku roku. Wracam niedługo. W tym czasie zdążyłem już liznąć emigracji. A raczej dostać w mordę od rzeczywistości. Większość cebulaków na wyspach to są jakieś patologiczne przypadki. 0 języka, 0 edukacji, brak obycia i kultury. Wstydzę się przyznać skąd jestem. Sami angole mają problemy ze sobą, ze swoimi dziećmi i z przybyszami z całego świata. Żebracy, bezdomni, naćpani... Ogólnie dużo syfu. Szczerze mówiąc cieszę się że jeszcze chwilka i wracam do domu. Ten wyjazd to wielka lekcja życia i pokory. Niby oczywista sprawa - samo się nic nie zrobi. Ale chyba tak właśnie myślałem. Że sam wyjazd zmiena życie na lepsze. No cóż.... wrócę do Polandii, skończę studia i wtedy się zobaczy....

Pewnie i tak macie to w dupie. Trudno. Musiałem to napisać. ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#uk #emigracja #gorzkiezale #oswiadczeniezdupy
  • 48
@jzivii: Reading to w sumie blisko londynu.. Londyn wg. opowiadan znajomych i znajomych znajomych ktorzy tam mieszkaja to jest jak jakis grzyb czy narosl i w promieniu paru km od niego tez nie jest za ciekawie.

Mowisz ze 5 miesiecy robisz to samo - ciezko Ci bylo znalezc cos lepiej platnego i innego?
@b0dzi0: szukałem roboty za barem. Ale wiedząc że niedługo wracam, zrezygnowałem z poszukiwań jakiś miesiąc temu. Nie chodzi o to że przymieram głodem - bo to nie prawda. Jestem w stanie sobie nawet coś tam odłożyć. Chodzi o to że rzeczywistość jest wielce daleka od moich wyobrażeń. Nie mam też żalu do Świata że jest do dupy. Mam żal do siebie i pukam się w głowę, że byłem tak bardzo naiwny.
@jzivii: Czym najbardziej sie rozczarowales? Moje wyobrazenia tez sa dosyc wysokie, powiem szczerze ze mam nadzieje na znalezienie tam czegos co przynajmniej w 50% odzwierciedli oczekiwania.
@jzivii: Mi też się w UK nie podobało, w DE dużo lepiej się czuję, mentalność dużo bliższa polskiej. Polecam. :) no i do kraju blisko. ;)
@b0dzi0: zabrzmi śmiesznie, ale wyobrażając sobie życie za granicą, pomijałem wszystkie minusy.
Zaczynając od pogody, przez tęsknotę za rodziną aż do tego że ludzie w londyńskim metrze śmierdzą tak samo jak ludzie w poznańskim tramwaju. Psy srają na chodnik takim samym kupskiem w Polsce i na wyspach. Ogólnie codzienne życie nie jest tu bajkowe tak jak myślałem. Do tego wszystkiego dochodzą stereotypy.

Nie pisze że tu jest źle i tak w
@jzivii: No coz. Ja jestem ograniczony co do pragnien jakie oczekuje, mam nadzieje ze sie nie zawiode bo jednak chce wyjechac i zapewne albo Barnsley albo na wlasna reke gdzies indziej. Jezeli cos nie wypali to pojade gdzie indziej. Anglia to bedzie albo drugi dom albo przystanek, tak naprawde licze na to ze to bedzie pierwszy i ostatni wyjazd a jak nie to przynajmniej zapoznam sie z zyciem na emigracji i
@jzivii: polecam się z patologią nie zadawać, dużo zależy gdzie trafisz, osobiście jestem mega zadowolonyz że trafilem tu na wartościowych ludzi. W holandii natomiast.. To co Ty opowiadasz ;)
@PecherzykGraafa: czegoś nie kumam:
Ktoś gada po polsku w uk, nie zna angielskiego = patola, cebula.
Ktoś zna angielski i tym językiem posługuje się w uk = ukrywają się, nie przyznają się do polski itd.

tak źle, a tak niedobrze...
Jak się ma zachowywać polak w uk ?
@jzivii: popelniles ten sam blad ktory popelnia wieke osob wyjezdzajacych na emigracje czyli: WOW wyjezdzam z PL moje życie sie odmieni na 100%, kasa rosnie na drzewach...bedzie pieknie. Emigracja nie jest latwa i wymaga mnostwo pracy, determinacji i samozaparcia. Na emigracji zyje sie latwiej niz w Polsce ale nie jest idealnie, nie dla każdego, wszystko zalezy od tego czego szukasz w zyciu. Sa rozne miasta i rozne dzielnice. Sam jak sie
@SScherzo: niee, sory chyba źle to napisałem. Pokój będę miał własny, a razem ze mną będzie jeszcze mieszkać 2 osoby, którzy też będę mieli swoje pokoje. Wolę dopłacić kasy niż żyć z 7 typa.
A po drugie właśnie chce się wyprowadzić od rodziców z ciepłego kąta by trochę nauczyć się samodzielności.