Wpis z mikrobloga

Witam. Mam problem z kompem, wczoraj sobie siedze i nagle jeb - komp sie wylaczyl. Wlaczam spowrotem i nic. No to zagladam do srodka wszystko normalnie nic nie smierdzi. Jednak gdy wciskam power, to na jakies dwie sekundy wlacza sie komp (wiatraki wszystkie obracaja, zielony LED na plycie glownej itp.) i znowu sie restartuje i tak w kolko. Do tego gdy komp sie wlacza, moj zasilacz zaczyna bzyczec co nigdy nie mialo miejsca. Odpielem po kolei #!$%@? i sprawdzam czy dzialac bedzie. Udalo mi sie tak wlaczyc kompa zeby sie nie wylaczyl, dziala on gdy odepne jeden z 6pin od karty graficznej (podlaczona jest 2x6pin), oczywiscie na jednym 6pin nie mam obrazu a jak drugi podlacze to nie dziala. Nie wiem co zrobic, macie jakies sugestie? Wina karty czy zasilacza? Wszystkie czesci sa dosc stare, myslalem zeby poprostu zamowic nowe ale nie chce wymienic czegos co nadal dziala. #komputery #pc #problem #pytanie
notonara - Witam. Mam problem z kompem, wczoraj sobie siedze i nagle jeb - komp sie w...

źródło: comment_5dylEgNIe6CrahvxfzqTCC9GcWqtHIBL.jpg

Pobierz
  • 13
@notonara: Miałem podobny problem. Okazało się, że pomimo tego, że zasilacz był 750W, to na procka było max 100W (a w stresie mój phenom może nawet 125W pobierać). Sprawdź w instrukcji od zasilacza, czy jest w stanie zasilić wszystkie podzespoły.
@msrk: Gdyby zasilacz byl zbyt slaby to by tak dlugo nie trzymal. Codziennie po 8-12 godzin przez kilka dobrych lat dzialal bez problemu. Jednak tez mysle ze to wina zasilacza, dlugo mi sluzyl :) Zamowie dzis 750W i dam znac czy dziala!
@LordOfTheBananas: niestety wszystkie zapasowe czesci zostawilem w Londku

Dziekowa mireczki