Wpis z mikrobloga

Strasznie mnie wnerwiają wyborcy Komorowskiego, którzy nijak nie potrafią uzasadnić swojego wyboru. Zwolennicy innych kandydatów, czy to Palikot, czy Kowalski, jakoś nie mają z tym problemu i potrafią w trzech zdaniach powiedzieć dlaczego będą głosować na swojego kandydata, co się im w tej postaci podoba. Jeżeli natomiast przycisnąć wyborcę obecnego prezydenta, to usłyszycie tylko coś w stylu "bo jest sympatyczny", "BO KACZYŃSKI TO &#^@$!", ewentualnie nieśmiertelne "bo tak".

Właśnie tego typu argumenty słyszałem od części rodziny, która niestety jest betonowym elektoratem PO. Zero wiedzy, zero dyskusji, zero argumentów. Każda próba wymiany poglądów kontrowana była natychmiastowym "ale Kaczyński!", lekceważącym "eee tam", agresywnym "no a ja zagłosuję i co mi zrobisz?!"

Wiadomo, że przeciętny człowiek zaskoczony nagłym pytaniem "co zrobił Komorowski", "dlaczego będziesz głosować na Komorowskiego", czy nawet "jakie są uprawnienia prezydenta" nie będzie w stanie z głowy podać pełnej listy. Co więcej, może się poczuć osaczony i upokorzony z powodu swojej niewiedzy, dlatego reaguje agresywnie. Ale nie o to przecież chodzi - pytałem o JEDEN SENSOWNY ARGUMENT ("sympatyczny" się nie liczy), z którym nawet nie zamierzałem polemizować, a mimo tego żaden z wyborców Komora nie był w stanie niczego odpowiedzieć. To już nie demokracja, a idiokracja.

Czasami w odruchu desperacji zwolennicy PBK odpowiadają: "ale prezydent i tak nic nie robi, tylko ma wyglądać za granicą". To nieprawda. Ale tym bardziej, jeśli tak: krzesło w Japonii, dunki-kaszaloty, Obama zdradzający żonę, wpadki dyplomatyczne typu brak parasola dla gościa, siadanie jako pierwszy, itd. Mało? Gdy to wyliczam, zawsze spotykam się ze słynnym już dziś "eee..." lub "a Kaczyński to ^&#@%!" To nie ma w ogóle sensu rozpoczynanie dyskusji o zerowej prawie aktywności ustawodawczej, o rozlicznych aferach powiązanych z PBK, o braku jego podstawowej wiedzy na temat geografii Polski i naszego języka, o teoriach spiskowych, wśród których czasem jest jakieś ziarnko prawdy...

Pisałem o tym wczoraj na fejsie - jeden kumpel oburzył się, że jego o zdanie osobiście nie pytałem, a on ma szereg konkretnych argumentów za Komorowskim. Trzykrotnie pytałem o jakikolwiek konkret... ale się nie doczekałem, kolega po prostu wziął i #!$%@?ł.

Niestety znana poniższa sonda wcale nie jest z dupy wzięta - taka jest smutna rzeczywistość :(

#polityka #wybory #komorowski #boldupy #jkm #brokuly
kapibar91 - Strasznie mnie wnerwiają wyborcy Komorowskiego, którzy nijak nie potrafią...
  • Odpowiedz