Wpis z mikrobloga

@swierzaq: Wg informacji znalezionych w internetach, takie słowo występuje w "Słownik ortograficzny języka polskiego" T. Karpowicza, czyli jednak w Polsce też mamy halle.

@majas: Chyba nie kminię, cały rok ma 6 osób? :P
@Marmite: U mnie rowniez panstwowa uczelnia :D takie uczelnie jak wydzialy fozyki utrzymuja sie chyba z grantow i ogolnie z badan, bo pracowbikow pewnie jest 2 razy tyle co studentow. Poza tym fajnie sie tak studiuje w 6 osob, a mam porownanie do 150 osob na drugim kierunku na polibudzie, i to juz jest masakra, jak kilkadziesiat osob zamast sluchac na wykladzie to #!$%@? np. o tym, ze musi wyprac majtki,
@majas: Też bym wolał mniej osób niż więcej, no ale moja uczelnia ma inne podejście, bierze ~250 typa na mój kierunek, a potem sukcesywnie co semestr paru odpada :> obecnie po 3 semach zostało około 200.
@Marmite: Jest tak jak @majas: mówi, masa publikacji wychodzi od naukowców pracujących i pracowników jest więcej niż studentów. O grantach i w ogóle o wszystkim nie wspominając, mój wydział z Fizyki ma porównywalną ilość publikacji, jak reszta kraju. I jest dzięki temu bardzo przyjemna atmosfera na zajęciach ^^
@Feanir: Atmosfera jest, że tak powiem, unikatowa. Nigdzie nie czuję się tak dobrze, jak na Wydziale Fizyki. Nie wiem, jak u Was, ale my mamy porozstawiane takie skórzane sofy, narożniki, fotele i po prostu żyć nie umierać :D Masz okienko, to mozna się zdrzemnąć, albo wygodnie podyskutować, plus jeszcze lasek obok, dziki, łabędzie, stawy, kratery po meteorytach, drzewka, trawka... No mógłbym tam mieszkać :D