Aktywne Wpisy
![juzwos](https://wykop.pl/cdn/c3397992/juzwos_2vuXuhT47h,q60.jpg)
juzwos +341
![Sprus](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Sprus_HXwUZTIZMO,q60.jpg)
Sprus +308
Policja #!$%@?ła się na chatę moim sąsiadom xD koniec z darciem ryja od świtu do nocy i podejrzanym towarzystwem chodzącym po klatce schodowej xD
Nie mogli sobie poradzić z wyważeniem drzwi i przynieśli piłę spalinową żeby przeciąć zawiasy. Przewodniczący wspólnoty wyszedł z ryjem, że my tu całą klatkę remontowaliśmy i on nie pozwoli zasmrodzić całej klatki.
Kazał tym głąbom sprawdzić czy w ogóle drzwi są zamknięte. Złapali za klamkę - otwarte xD
Nie mogli sobie poradzić z wyważeniem drzwi i przynieśli piłę spalinową żeby przeciąć zawiasy. Przewodniczący wspólnoty wyszedł z ryjem, że my tu całą klatkę remontowaliśmy i on nie pozwoli zasmrodzić całej klatki.
Kazał tym głąbom sprawdzić czy w ogóle drzwi są zamknięte. Złapali za klamkę - otwarte xD
Londyn. Baker Street. Dr. Watson zwraca się do Sherlocka Holmes'a:
- Drogi Sherlocku. Jesteś takim mądrym człowiekiem. Powinieneś wiedzieć, że palenie Ci szkodzi!
- Drogi Watsonie. Palę tą fajkę już od tylu lat, że po prostu nie zamierzam tego rzucić.
Wieczorem, kiedy Sherlock już spał Watson po cichu zakradł się do salonu. Wziął fajkę ze stołu i wsadził sobie jej cienki koniec w dupę.
Rano Sherlock mówi do Watsona:
- Coś dziwnego stało się z moją fajką. Śmierdzi gównem!
Watson lekko uśmiechnął się pod wąsem. Dedukcja Sherlocka w tym przypadku zawiodła. Tym samym Watson kolejnego wieczora powtórzył "zabieg". Minął miesiąc. Sherlock nie rzucił palenia. Ale Watson na swój sposób również uzależnił się od fajki.
Komentarz usunięty przez autora