Wpis z mikrobloga

@spajderman: Najlepszym przykładem tego, że można jest Thiago ze Spursów, a jeszcze dawniej Chris Webber, który między swoim ostatnim sezonem w Waszyngtonie, a pierwszym w Sacramento podniósł wolne z okolic 40% do 75%. Ostatnio na antenie opowiadał, że uczył się wolnych bo było mu wstyd ciągle pudłować i być hakowanym.
@MuzG: stare ale jare ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@PlayTheGame: nie wiem, czemu tyle o tymi hackowaniu się mówi.

Głównie korzystali z tego Spurs, a efektywność była taka sobie. A to DeAndre rzucił 7/15, 7/16 czy 5/12, do tego po jego pudłach Clippersi nie raz zaliczyli ofensywną zbiórkę, ponadto a to z Jordanem Clippersi grali gorzej (słaby +/-), a to Duncun musiał grać z 5 faulami w 4Q i dogrywce, a Manu został wyautowany.

Mavs może mieli z tego jeszcze
@Soultronik: Kosz w Europie jest zupełnie inny. Tutaj nawet jak masz 2.10 to i tak cię uczą rzucać, bronić, uczą techniki pół-haków itp. Porównaj sobie dużego rookie z Europy, a dużego ze stanów. W usa jak masz 2.15 i trochę zbierasz czy bronisz to idziesz do NBA i dopiero potem "jakoś to będzie". Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji w Barcelonie, Realu czy Olympiakosie. Porównaj sobie Przemka Karnowskiego z takim Thabeetem.
@PlayTheGame: w ogóle to teraz brzmi jakby ryzyko zastosowania takiej taktyki mialo byc najwazniejsza motywacja do uczenia sie wolnych
zreszta jezeli ktos rzuca dobrze z dystansu, takze dobrze rzuca wolne, bo dla niego to naturalne, taka korelacja jest latwa do udowodnienia
@PlayTheGame: era centrow o ktorych tu mowisz juz minela, teraz zeby byc zaproszonym do NBA trzeba umiec wiecej niz za czasow Osertaga czy Longleya
tylko wybitni atleci dostaja szanse jezeli slabo rzucaja - Howard/DeJordan
Karnowski nie ma szans na NBA btw.
@Soultronik: Tak tylko rzuciłem porównaniem bo Przemek pierwszy wpadł mi do głowy. Też uważam, że w NBa nie zagra. To porównaj sobie młodszego Gasola i Jordana :p
Poza tym nie zgadzam się, że tylko wybitni atleci łapią się do NBA bez innych argumentów. Patrz Biyombo czy Embiid. Jesteś wysoki i dobrze bronisz pod koszem to zawsze znajdzie się dla ciebie miejsce w nba imo