Wpis z mikrobloga

Widujemy go niemal codziennie, choć często nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Nieustannie nam towarzyszy, dla sporej liczby ludzkości mając niebagatelne znaczenie. Od starożytności zachwycał i ciekawił badaczy, chcących zgłębić jego naturę. Choć udało nam się go odwiedzić, nadal nie możemy powiedzieć, że dobrze go znamy. O czym mowa? Rzecz jasna o jednym z największych satelitów w Układzie Słonecznym – naszym Księżycu.

Można by powiedzieć, że Księżyc jest znany ludziom od starożytności. I choć niektórzy paradoksalnie twierdzą, że w starożytności go tam jeszcze nie było, wiele wskazuje na to, że towarzyszy Ziemi niemal od jej powstania. Wedle obecnie przyjętych teorii powstał na skutek zderzenia bardzo młodej protoziemi z obiektem wielkości Marsa. To tłumaczy częściowo jego niezwykle duże, w stosunku do planety rozmiary. Jeżeli wziąć pod uwagę proporcje, układ Ziemia-Księżyc nie ma w systemie słonecznym konkurencji.

Niedługo po powstaniu, Księżyc krążył bardzo blisko Ziemi, powodując potężne pływy, znacznie silniejsze niż te, które obserwujemy obecnie. Naukowcy przypuszczają również, że towarzystwo tak dużego satelity wydatnie pomogło powstaniu życia, gdyż działał on jako swego rodzaju tarcza, chroniąca młodą planetę przed uderzeniami większych ciał. Przez miliardy lat stopniowo oddalał się od Ziemi i robi to nadal, z prędkością lekko przekraczającą 3 centymetry rocznie.

Obecnie znajduje się w odległości 384 000 kilometrów. Patrząc na niego z Ziemi, oglądamy jego powierzchnię taką, jaka była dokładnie 1,3 sekundy wcześniej – tyle bowiem czasu potrzebuje światło odbite od Księżyca, by do nas dotrzeć. Statki kosmiczne, wysyłane w ramach programu Apollo, potrzebowały z kolei na dotarcie w jego pobliże trzech dni, co najlepiej pokazuje, na jakim stopniu zaawansowania pozostaje wciąż ziemska technika.

Księżyc obraca się synchronicznie, co oznacza, że obrót wokół własnej osi zajmuje mu dokładnie tyle samo czasu, co obieg wokół Ziemi. Zwykło się mówić, że z tego powodu możemy oglądać tylko połowę jego powierzchni, lecz nie jest to do końca prawdą. Dzięki zjawisku libracji (czyli powolnego wahania długości orbitalnej) można z naszej planety oglądać blisko 60% jego powierzchni. Skryta do lat 60-tych XX wieku w mroku niewidoczna jego część stanowiła dla naukowców prawdziwą zagadkę. I choć wydawało się, że z logicznego punktu widzenia nic zaskoczyć badaczy nie może, okazało się, że Srebrny Glob kryje jednak w sobie kilka tajemnic.

Przede wszystkim, niewidoczna z Ziemi część Księżyca posiada bardzo mało mórz, czyli obszarów o ciemniejszym zabarwieniu. Do dziś nie udało się znaleźć przekonującego wyjaśnienia tego zjawiska. Bardzo zagadkowe jest również występowanie obszarów o wyraźnie zwiększonym natężeniu pola grawitacyjnego. Choć część z nich pokrywa się z kraterami uderzeniowymi, nie jest to regułą, co sprawia, że naukowcy wciąż mają nad czym łamać głowy.

Księżyc to jedyne, poza Ziemią, ciało niebieskie, na którym stanął człowiek. Ostatni z grona dwunastu szczęśliwców postawił jednak na nim swoją stopę aż 43 lata temu. Skromna eksploracja Srebrnego Globu i bardzo ostrożne deklaracje o jej wznowieniu ze strony światowych mocarstw stanowią pożywkę dla zwolenników teorii spiskowych. Ale to już temat na zupełnie inną historię...

#kosmos #mirkokosmos #fizyka #astronomia #ciekawostki #piszeestel #ksiezyc
E.....l - Widujemy go niemal codziennie, choć często nawet nie zdajemy sobie z tego s...

źródło: comment_DyXErCDd2tmQOeDzkMTVD9QNZyUHHAEE.jpg

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
Rzecz jasna o jednym z największych satelitów w Układzie Słonecznym – naszym Księżycu.


@Eestel: No nie wiem, Jowisz jest jednak znacznie większym satelitą w naszym układzie.
  • Odpowiedz
@Eestel:

I choć niektórzy paradoksalnie twierdzą, że w starożytności go tam jeszcze nie było


Jep, teorie spiskowe twierdzące że księżyc jest jednym wielkim statkiem kosmicznym...

gdyż działał on jako swego rodzaju tarcza, chroniąca młodą planetę przed uderzeniami większych ciał

Przede wszystkim, niewidoczna z Ziemi część Księżyca posiada bardzo mało mórz, czyli obszarów o ciemniejszym zabarwieniu.


Może był zwrócony z początku w inną stronę, albo się "kręcił", po czym po pewnym czasie
  • Odpowiedz
@dragon240994: Dlatego nie powinno się tu używać tak ogólnego określenia jak "satelita", tylko "księżyc".
Księżyc jest akurat jednym z mniejszych satelitów w naszym Układzie Słonecznym, ale jednym z największych księżyców.
  • Odpowiedz
Statki kosmiczne, wysyłane w ramach programu Apollo, potrzebowały z kolei na dotarcie w jego pobliże trzech dni, co najlepiej pokazuje, na jakim stopniu zaawansowania pozostaje wciąż ziemska technika.


@Eestel: Wydaje mi się że to trochę daleko idące wnioski, program Apollo zakończył się w 1975 roku czyli 40 lat temu.
  • Odpowiedz