Wpis z mikrobloga

@strzalkowicz: nie koniecznie musi to być wina Pani, która pobierała krew. Są 3 możliwości.
1. Pani popełniła błąd, np. przebiła żyłę na wylot i doszło do wynaczynienia.
2. Ty źle uciskałeś miejsce pobrania krwi i zrobiła się wybroczyna.
3. Wszystko było prawidłowo a i tak doszło do wynaczynienia, bo tak chciało Twoje ciało :)
@strzalkowicz: Źle kazała! Rękę się trzyma wyprostowaną, na wysokości serca. Nie wiem, czemu prawie wszystkie laborantki tak mówią. Mnie tylko jedna powiedziała, że to błąd, bo właśnie wtedy tworzy się siniak. Ja od tego czasu po pobraniu zawsze trzymam rękę wyprostowaną i nie mam żadnych siniaków.