Wpis z mikrobloga

#tfnogf #stulejacontent #gorzkiezale #tfwnogf
Mirki którym nigdy się nie udało mieć partnerki.. Też macie taki limit po którym potem Wam już wszystko jedno ? Najgorsze jest to, że przez te niepowodzenia potem człowiek wiadomo ma doła, ma wszystko gdzieś.. tylko, że z czasem to już tak zostaje na stałe, typu ubranie, ma być wygodnie i praktycznie, a to czy ładnie czy nie, czy się powtarza to totalnie w poważaniu. Potem wyzerowuje się taka jakby chęć aby coś robić.. tylko jak stare pierniki, zejść, wyspać się.. traci się motywacje, traci się nadzieje. I wiecie że uj z tego będzie..
Bo w danym wieku dziewczyna ma już jakieś oczekiwania od partnera, oczekuje kogoś z doświadczeniem i nawet jakby się udało na jakąś trafić to pewnie nic by z tego nie było bo by zobaczyła, że potencjalny partner nie wie co z czym się je i przypomniałby się jej pierwszy partner w wieku gimnazjalnym i szybko by zakończyła znajomość. I nie mam na myśli tutaj seksu, bo to nie jest wcale pewnik. Ale wnioskuję że różnie mogła by zaregować jakby się doszło w kilka sekund ale jeżeli chwilę później działałby dalej to myślę że by nie było problemu.
Ale chodzi mi ogólnie o bycie w związku o jakieś pewne zachowania które są uznawane za normę a my nie mamy o nich pojęcia. Z czasem człowiek już nabiera przyzwyczajeń i w związku może być mu trudno się odnaleźć bo to jest zmiana życia i tego co się robi. Chodzi o kwestie jak sprzątanie, spędzanie wolnego czasu..
A najgorsze że nie ma się w ogóle żadnej gadki.. tylko gada się o tym o czym chcemy rozmawiać a nie na siłę szukać jakiegoś prawilnego tematu. Będąc samemu w późniejszym wieku, kiedy każdy ma swoje życia, nie ma czestych spotkań ze znajomymi, wiadomo jak to jest.. I człowiek w ogóle nie rozmawia.. tak o dupie maryni, tylko mówi tylko wtedy gdy to konieczne na kwestie związane z pracą czy funkcjonowaniem.. Ale poczucie humoru, jakieś dowcipy, żarty.. Null.. zero, tego już nie ma, bo się tego nie używało bo nie było okazji. W późniejszym wieku znalezienie partnerki jest w zasadzie zerowe i łudzenie się że się na kogoś trafi jest głupie bo życia tych dwóch osób były tak drastycznie różne się nie dogadają. Zwłaszcza gdy jedna osoba nie potrafi rozmawiać no bo nie ma co się oszukiwać.

Wątpie że jest w Polsce dziewczyna która pragnie dorosłego faceta który jest czystą kartą i musi go wszystkiego uczyć jeżeli chodzi o bycie w związku. Dziewczyny szukają duszy towarzystwa, osoby wygadanej, która im imponuje, którą podziwiają, która będzie dawała rozrywkę i frajdę, osoby która zniewala swoim zachowaniem i jest w ogóle oh i ah.

Obecnie jestem na etapie po prostu poddania się kompletnego.. do 7 razy sztuka i wystarczy. Nie ma okoliczności aby poznać jakieś nowe dziewczyny i jestem tym juz po prostu zmęczony, tym staraniem się, tym stawaniem na głowie tym kombinowaniem za każdym razem różnych zachowań czy scenariuszy. Ile razy musisz dotknąć ognia i się poparzyć aby wiedzieć że ogień parzy.. po pewnym czasie już nie będzie dotykał bo będzie wiedział, że Cię poparzy. Ja tak mam obecnie z dziewczynami. Trudno się mówi. Zmarnuje się dobre ciacho.
  • 16
@paqo: Takie coś mnie na szczeście nie dotyczy..Nie jestem nastolatkiem aby się wstydzić zagadać czy czegoś zrobić. Zawsze to ja wychodziłem z inicjatywą, ja pierwszy zagadywałem, ja prosiłem o kontakt. Tylko, że mam już tego dość, ot co.
@paqo: liczba związków, ktore facet moze nawiazac i sie zaangazowac jest skonczona.
Najlepszy protip jaki znam na niesmialosc to:
1. Przyznac przed sobą, że to juz dno i nizej upasc nie mozna
2. Wyjsc na miasto do obcych, bez ciezaru znajomych (zeby nie bylo wstydu w razie niepowodzenia)
3. improwizowac (i tak nikt nas nie zna).
alko pomaga na brak smialosci i kreatywnosci.
@tomasz-kaliciak: Tylko gorzej jeśli ktoś trzyma w sobie strach po nieudanych związkach i boi się odrzucenia po zaangażowaniu w kolejnym.
@r5678: Jeśli chodzi o rozmowy to z mojego doświadczenia można zacząć rozmawiać o wszystkim, byle czym. Byle nie robić z siebie ofiary i człowieka bez pomysłu dając do zrozumienia wprost "To o czym porozmawiamy?" lub "O czym chcesz rozmawiać?".
@r5678: który masz lvl, skoro się mianujesz "starym"?
Also

Ale poczucie humoru, jakieś dowcipy, żarty.. Null.. zero, tego już nie ma, bo się tego nie używało bo nie było okazji.


Poczucie humoru albo się ma albo nie. Tej umiejętności nie można zatracić.
@emte: 26 lvl.
Co do poczucia humoru to kiedyś mi ludzie mówili, że miałem. Teraz raczej nie mam, sporadycznie powiem coś śmiesznego dla innych. Najczęściej jest śmieszne tylko dla mnie.
@tomasz-kaliciak: owszem, ale nie przesadzajmy, kolega ma 26 lat, nie jest dziadkiem XD moim zdaniem w jego przypadku chodzi o brak pewnosci siebie i umiejętności rozmawiania z ludźmi