Tester w firmie produkującej oprogramowanie dla linii lotniczych.
Nie mam ściśle określonych godzin pracy, teoretycznie mogę chodzić na którą chcę i wychodzić o której chcę, byle godziny się zgadzały. Przez ostatni tydzień wyglądało to mniej więcej tak:
6:30 - Pobudka, lekkie śniadanie, łazienka. 7:00 - Jeżeli nie ma korków to jadę autobusem, w przeciwnym wypadku idę z buta. 7:30 - Wbijam do biura, odpalam kompa, jadę na 12 piętro zrobić sobie kawę (mogę nieco bliżej siebie, ale z 12 jest super widok, pic rel). 7:45 - Odpalam programy, czytam wiadomości na skypie, e-maile, wystawiam najnowszą wersję produktu jak się poprawnie zbudowała. 8:00 - Zaczynam robotę, sprawdzam zadania, jednak głównie i tak się ciągle douczam - czytam dokumentację, dopytuję itp.. Od niedawna tam pracuję. Czasami, żeby oderwać się na chwilę od tego przeglądam 9gag’a albo czytam coś niekoniecznie związanego z lotnictwem. Co 1-2h wychodzę na fajkę. 13:00 - Pora na jakieś żarcie, zwykle zamawiamy coś z pobliskich knajp. Również pora na jakąś herbatę albo coś podobnego. 13:30 - Zamykam, otwieram, robię nowe tickety. To co przed żarciem. 15:30 - Wychodzę, jak nie ma korków jadę autobusem, jak są idę z buta.
Posłużę się przykładem: - Zauważam, że nie działa funkcja automatycznego wysyłanie e-maili do załogi z planem lotu. - Zgłaszam to do systemu jako zadanie. - Ktoś to naprawia i zadanie trafia do testów. - Tworzę lot, ustawiam w systemie funkcje automatycznego wysyłania e-maili, dodaję załogę do tego lotu i przypisuję swój e-mail jak e-mail kapitana na przykład. - Jeżeli wszystko śmiga i dostałem wiadomość z planem lotu
Nie mam ściśle określonych godzin pracy, teoretycznie mogę chodzić na którą chcę i wychodzić o której chcę, byle godziny się zgadzały. Przez ostatni tydzień wyglądało to mniej więcej tak:
6:30 - Pobudka, lekkie śniadanie, łazienka.
7:00 - Jeżeli nie ma korków to jadę autobusem, w przeciwnym wypadku idę z buta.
7:30 - Wbijam do biura, odpalam kompa, jadę na 12 piętro zrobić sobie kawę (mogę nieco bliżej siebie, ale z 12 jest super widok, pic rel).
7:45 - Odpalam programy, czytam wiadomości na skypie, e-maile, wystawiam najnowszą wersję produktu jak się poprawnie zbudowała.
8:00 - Zaczynam robotę, sprawdzam zadania, jednak głównie i tak się ciągle douczam - czytam dokumentację, dopytuję itp.. Od niedawna tam pracuję. Czasami, żeby oderwać się na chwilę od tego przeglądam 9gag’a albo czytam coś niekoniecznie związanego z lotnictwem. Co 1-2h wychodzę na fajkę.
13:00 - Pora na jakieś żarcie, zwykle zamawiamy coś z pobliskich knajp. Również pora na jakąś herbatę albo coś podobnego.
13:30 - Zamykam, otwieram, robię nowe tickety. To co przed żarciem.
15:30 - Wychodzę, jak nie ma korków jadę autobusem, jak są idę z buta.
#mojdzienwpracy
źródło: comment_NjTGVWq1iIg52v93FeuPEl5hRvPGsYFP.jpg
Pobierz@biczplis: Krk. pierwszy po lewej kościół Mariacki
A co do opisu to beznadziejny bo dalej nie wiem co konkretnie robisz w pracy
Posłużę się przykładem:
- Zauważam, że nie działa funkcja automatycznego wysyłanie e-maili do załogi z planem lotu.
- Zgłaszam to do systemu jako zadanie.
- Ktoś to naprawia i zadanie trafia do testów.
- Tworzę lot, ustawiam w systemie funkcje automatycznego wysyłania e-maili, dodaję załogę do tego lotu i przypisuję swój e-mail jak e-mail kapitana na przykład.
- Jeżeli wszystko śmiga i dostałem wiadomość z planem lotu