Wpis z mikrobloga

(wiem w państwie Korwina nie ma niepełnosprawnych i chorych)


@cyberpunx: co ty #!$%@??

Rozumiem, że urodzenie się prezesem w sektorze prywatnym jet niemożliwe, po to ten przykład prawda? Wiesz, jak bardzo to jest "prawda",
  • Odpowiedz
@wnocy: To z pracoDAWCĄ i pracoBIORCĄ tłumaczył parę lat temu bodajże Gwiazdowski (albo ktoś z CAS) i wg jego tłumaczenia obrazek ma słuszność. Jeżeli traktować pracę jak usługę to faktycznie, ten kto wykonuje pracę jest pracoDAWCĄ (usługodawcą) a ten kto płaci za pracę jest pracoBIORCĄ (usługobiorcą).
  • Odpowiedz
Nawet jeśli, to co złego jest w przejmowaniu interesu rodzinnego przez kolejne pokolenie?


@jack-lumberjack: To samo "złego" co w twoim przykładzie. Dyskusja tyczyła się czegoś innego, a nie dziedziczenia.

Zapewniam, że jest to
  • Odpowiedz
Trollujesz czy Ty tak na poważnie?


@pierre-van-hooijdonk:

To z pracoDAWCĄ i pracoBIORCĄ tłumaczył parę lat temu bodajże Gwiazdowski (albo ktoś z CAS) i wg jego tłumaczenia obrazek ma słuszność. Jeżeli traktować pracę jak usługę to faktycznie, ten kto wykonuje pracę jest pracoDAWCĄ (usługodawcą) a ten kto płaci za pracę jest pracoBIORCĄ (usługobiorcą).
  • Odpowiedz
@pierre-van-hooijdonk: @cyberpunx: nie wiem w jakim kontekście to było i dlaczego tak o tym mówił. Owszem, praca może być rozumiana zarówno jak czynność prowadząca do wytworzenia pewnego dobra, może być rozumiana również jako rezultat tej czynności (np. praca doktorska). W tym drugim rozumieniu obrazek byłby w połowie prawdziwy. Jednak potoczne określenie "pracodawca" i "pracobiorca" odnoszą się do pierwszego znaczenia słowa "praca" więc takiego samego znaczenia powinniśmy użyć w
  • Odpowiedz
cisnęliśmy bekę z tego już jakiś czas temu.


@NoLajf: I co, pewnie zawaliliście potem sprawdzian z przyry c'nie? ( ͡º ͜ʖ͡º)

@wnocy: Odpuść proszę zabawy w semantykę językową bo nie o to tu przeca idzie.
  • Odpowiedz
bogaty wybuduje sobie swoją straż pożarną, średnio bogaty będzie miał szybszy przyjazd drogą prywatną, a "biedaky" będą gasić wiadrami.


@cyberpunx: tak, dokładnie tak samo jak w USA, gdzie bogaty buduje sobie fabrykę samochodów, zeby pojeździć samochodem, średniozamożny kupuje rancho, zeby zjeść wołowinę, a biedny chodzi głodny boso, nie wiadomo gdzie i po co, bo przecież państwo nie daje pracy ani zasiłków.
  • Odpowiedz
@cyberpunx: no kiedy właśnie na tym bazuje ten obrazek i Twoje poprzednie wklejanki. W takim razie Ty wytłumacz mi, jaki jest tajemny sens tego obrazka i dlaczego to coś więcej niż obrazek humorystyczny?
  • Odpowiedz
@cyberpunx: czegoś się nażarł? Przytocz taką wypowiedź, w której ktokolwiek twierdzi, że jakakolwiek zmiana (poza apokalipsą) sprawi, że znikną chorzy biedni i niepełnosprawni.
  • Odpowiedz
@wnocy: Pisałem już w poprzednim komentarzu. Nie odnotowałeś, "wolnorynkowe" myślenie przyćmiło chyba umysł ( ͡º ͜ʖ͡º) Podpowiadam, rynek pracowników, nie pracodawców.
  • Odpowiedz
@cyberpunx: nie widzę ani linka, ani screena. Weź może napisz jeszcze raz bo widocznie faktycznie "przyćmiło". Gdzie ktoś twierdzi, że znikną niepełnosprawni?
  • Odpowiedz
Przytocz taką wypowiedź, w której ktokolwiek twierdzi,


@wnocy: Rzecz jasna nie przytoczę tu wypowiedzi Korwina o niepełnosprawnych, którzy go brzydzą bo nie o to idzie.

Cały system "wolnego rynku", który opisujecie w Wykopkowym stylu, zakłada model społeczeństwa w którym to, "niewidzialna ręka" reguluje rynek doprowadzając go idealnej równowagi, przekładacie to również na nierówności społeczne, różny dostęp do dóbr, inteligencje ludzi i pierdyliard innych czynników społecznych, które to powodują, że świat
  • Odpowiedz
Tylko, Mireczku, Korwiniści wciskają każdemu, że ci bogaci których przytaczasz to będą właśnie oni. Nie będzie w ogóle tych "biedny, chorych i niepełnosprawnych".


@cyberpunx: czo?
Sugerujesz, że ktoś sugeruje, że nagle przy użyciu np. magicznej różdżki znikną ludzie chorzy i zwykli lenie?
Powtórzę pytanie kolegi wyżej: Czegoś ty się nażarł?
  • Odpowiedz