Wpis z mikrobloga

Ostatni rok:
Zależy od dnia, ale wygląda to tak.
Poniedziałek:
4:30 rano pobudka
4:45 Taxi na lotnisko
6:00-9:45 lot do UK (z przesiadką w Kopenhadze, Monachium lub Brukseli), często praca w samolocie lub jakiś film/książka
10:00-10:30 taxi do biura
11:00-18:00 praca właściwa (ciężko dokładnie opisać, ale patrząc na kalendarz to głównie spotkania z zespołem, z klientem, rozwiązywanie pojawiających się w projekcie problemów, praca w power point/ narzędziach autorskich do elearning/ MS Project. Zazwyczaj jakiś call na Lync z klientem w Indiach, Chinach czy innych miejscach. Zależy od projektu i fazy projektu na którym jestem, ale ogólnie dość ciekawe wyzwania...
12:00-13:00 lunch :)
18:00- 18:40 droga do hotelu
20:00-24:00 dalsza praca w hotelu, poprawianie materiałów, odpisywanie na zaległe maile, czasami basen, sesja w LOL lub inną grę

Wtorek-środa - identycznie jak poniedziałek, ale zaczynam prace właściwą od 8:30 :)

Czwartek- praca do 15:00, Lotnisko (piwko + praca na lotnisku), lot powrotny.
ok północy - docieram do domu, żona w łóżku ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Piątek 6:00 - pobudka, dzieci się cieszą, że tata w domu, ogólna radość i prezenty:)
8:00 - 17:30 praca w biurze w Warszawie lub w domu

Poniedziałek:
4:30 pobudka....

#mojdzienwpracy
  • 62
Pracuję w firmie consultingowej, zajmuje się Change&Training.


@quirinus: No, i to już wystarczy :]
Tak samo swoją pracę mogłoby opisać setki osób z różnych branż, a przecież wszędzie mimo wszystko wygląda to inaczej
@NuGuns: Bardziej szczegółowo to zajmuję się przygotowaniem i nadzorowaniem zmiany pod kątem szkolenia. Opracowuję strategię szkoleniową, analizę faktycznych potrzeb, analizę odbiorców końcowych i środowiska, analizę narzędzi i takie tam. Dodatkowo sam opracowuje materiały szkoleniowe, ale generalnie praca polega na spotkaniach i pracy w narzędziach które wymieniłem powyżej.
@upierz: myślisz, że #!$%@?? Pracuję w fajnym środowisku, projekty nie trwają dłużej niż pół roku, więc nie ma czasu na nudę, zwiedzam fajne miasta, sypiam w dobrych hotelach, zarabiam dobre pieniądze, poznaję ludzi z całego świata. Fakt- najciężej jest z rodziną, ale to nie są czasy, kiedy tato wysyłał list raz na dwa miesiące albo dzwonił z budki raz w tygodniu. Po prostu przez 4 dni w tygodniu rozmawiam z rodziną
@quirinus: Tak. Nawet nie umiesz sensownie wytłumaczyć co tak na prawdę robisz. Brzmi jak jedno wielkie pozerstwo, ooo jaki ja jestem zajebisty konsultant szkoleń bo latam do uk.

Moim zdaniem to #!$%@? życie, szczególnie dla rodziny, która widzi Cię dwa dni w tygodniu, w dodatku pewno wracasz wypruty, że nie ma z ciebie żadnego pożytku, ani gwozdzia przybić ani dobrze piwa wypić. Żonie może i to pasuje jesli prowadzicie wolny związek.
@quirinus: Wyczuwam bol dupki xD

Masz #!$%@? robote i tyle. Twoja rodzina ma lipkę ale to swoją drogą.

Ty nawet nie możesz sobie specjalnie pojeździć wlasnym samochodem, bo pracujesz na walizkach. Choćbyś zarabiał i 80 tys na miesiąc, to swoje auto, nie ważne jak drogie, oglądasz na skype xDD

W domu jesteś gościem. Nie widzisz codziennych problemów swoich dzieci i tego jak dorastają. Kojarzyć będą Cie tylko z weekendowych prezentów lub
@NuGuns: Bardziej szczegółowo to zajmuję się przygotowaniem i nadzorowaniem zmiany pod kątem szkolenia. Opracowuję strategię szkoleniową, analizę faktycznych potrzeb, analizę odbiorców końcowych i środowiska, analizę narzędzi i takie tam. Dodatkowo sam opracowuje materiały szkoleniowe, ale generalnie praca polega na spotkaniach i pracy w narzędziach które wymieniłem powyżej.


@quirinus: dobra a teraz to przetłumacz z korpobełkotu na polski