Wpis z mikrobloga

Coś chyba jednak we mnie siedzi. Coś takiego, przez co chyba nie dożyję starości.

Wracając z pracy miałem sytuację gdy jadący z naprzeciwka kierowca, wykonywał manewr wyprzedzania. Nic dziwnego. Jednak koleś wyprzedzał jadąc ze mną na czołówkę. Jako że ja rowerem, raczej szans bym nie miał.
Co zrobiłem?
Nie, nie zjechałem do boku. Pukając się w czoło, starałem się przekazać temu typowi że jest idiotą ale nie zjechałem. Ten samochód przejechał kilkanaście centymetrów ode mnie. W momencie kiedy koleś mnie wymijał, po swojej prawej miał on samochód który wyprzedzał.
Mało miejsca zostało na drodze.

Nie wiem czemu nie zjechałem na bok by kretyna przepuścić.
#niewiemjaktootagowac #probasamobojcza? #prawiewypadek?
  • 2