Wpis z mikrobloga

Hej Mirki co są głównie pasjonaci #psychologia
Co sądzicie i przytulaniu się do poduszki, jako zamiennikowi normalnego przytulania? Podobno część hormonów szczęścia też się w ten sposób wydziela. Czy ma to jakąś wartość terapeutyczną? Czy jednak bez przytulania człowieka się nie obejdzie?

#pytanie
  • 15
@Trynidad: Istnieje takie ryzyko, ale jest minimalne, wiadomo, że poduszka jest tymczasowym zamiennikiem na jakiś krótszy lub dłuższy okres czasu, ale potem, gdy przyjdzie do przytulania osoby, człowiek zapomina o niej
@Trynidad: kontakt ze zwierzętami wg badań bardzo niweluje stres i pomaga się zrelaksować. Ja tulę psa :) mi pomaga i czuję się wtedy szczęśliwsza :)
kiedyś czytałam, że w jakimś amerykańskim akademiku w pokojach przeznaczonych do nauki na czas sesji egzaminacyjnej pojawiają się pieski, które mają właśnie zapewnić studentom pomoc w redukowaniu stresu ;)
@wytrzzeszcz: #!$%@? już nie pomaga, tym bardziej, że praca biurkowa.
@MsFreud: Czytałem o tym, niestety kot, którego mam w domu, to socjopata. A z psem boję się, że ktoś mnie zobaczy i zaczną się głupie pytania...
Nie mogę jeść ani pić słodkiego za bardzo, bo inaczej zaraz zasypiam.

Tak czy siak, dzięki za pomoc!