Wpis z mikrobloga

@lupaczkokosow: ciesz sie, ze w nocy masz spokoj przynajmniej. ja jak lezalem w szpitalu tydzien to mialem za kompana takiego chrapka, ze nie dalo sie spac a jego chrapanie slyszaly nawet dyzurujace pielegniarki ktore byly jakies 30m od sali. ja sam zasypialem dopiero o 3-4 ze zmeczenia. lekarz nie pozwolil dac mi lekow nasennych.

ogolnie przesrane